Przemysław Czarnek przyznał na antenie RMF FM, że „nie ma pojęcia”, gdzie przebywa Marcin Romanowski. Polityk PiS ocenił, że „jaki list gończy, takie chowanie się przed nim”. – Pan Marcin Romanowski był już raz zatrzymany przez tych bandytów, był rozebrany do naga, był przeszukiwany, był traktowany w sposób skandaliczny przez dzisiejsze służby na wniosek i na rozkaz dzisiaj rządzących Tusków – zaczął Czarnek.
– Marcin Romanowski przez rok od wyborów, od objęcia władzy jest na wolności, czyli nie mataczy w sprawie. Wniosek jest całkowicie bezzasadny. Nie znamy żadnych argumentów, dla których w ogóle ktokolwiek miałby być w więzieniu z powodu Funduszu Sprawiedliwości, który przekazywał środki choćby na wozy strażackie – kontynuował były minister edukacji i nauki.
Przemysław Czarnek o zachowaniu Marcina Romanowskiego. „Nie jestem w stanie go potępić”
– Nie jestem w stanie dzisiaj potępić w żaden sposób Romanowskiego za to, że go dzisiaj nie ma w więzieniu. Jestem w stanie potępić tych, którzy z zemsty i siania nienawiści próbują zamknąć człowieka, który nie jest winny i absolutnie nie ma żadnych argumentów, dla których miałby siedzieć w więzieniu – dodał Czarnek.
Polityk PiS zaznaczył, że „jest ostatnim, który by wymagał od swojego kolegi z województwa lubelskiego, żeby teraz nagle znów stawiał się przed Bożym Narodzeniem i był ponownie upokarzany przez służby, które działają niezgodnie z prawem”. Czarnek zapewnił, że gdyby był na miejscu Romanowskiego to „poddałby się wszelkim procedurom”.
Czarnek o Romanowskim. „Jest chory, niech się wyleczy. Zobaczymy, co będzie dalej”
Były szef MEiN przekonywał, że były minister sprawiedliwości jest „poniewierany przez system od roku”. – Jestem ostatni, żeby go dzisiaj teraz zmuszać do tego: wyjdź i pokaż się. Jest chory, niech się wyleczy. Zobaczymy, co będzie dalej – mówił Czarnek.
Czytaj też:
Nowy ruch w sprawie Romanowskiego. Obrońca zabrał głosCzytaj też:
Bodnar o zachowaniu Romanowskiego: Jest mi po prostu smutno