Marek Sawicki przyznał na łamach radiowej Jedynki, że od kilku lat nie strzela w sylwestra. – Przestałem bawić się w chłopca w krótkich spodenkach – ocenił polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego. Były minister rolnictwa wyjaśnił, że „to po prostu bardzo niedobre dla zwierząt i środowiska”. – Nie musimy straszyć tych zwierząt zarówno domowych, jak i dziko żyjących – mówił Sawicki.
Polityk PSL odniósł się do zakazu odpalania fajerwerków, który jest m.in. w tzw. ustawie łańcuchowej. – Ja jestem przeciwny ujmowaniu w ramy prawne wszystkiego, co nas otacza. Zapewniam pana, że wprowadzimy ten zakaz. Ja będę za nim nawet głosował. Problem tylko polega na tym, że 80 proc. Polaków nie będzie tego zakazu przestrzegać, a nie mamy ani policji, ani innych służb, które byśmy postawili, które by pilnowały, kto akurat odpalił racę danej nocy czy wieczora – tłumaczył Sawicki.
Były minister rolnictwa o ustawie łańcuchowej. „Uczepiliście się jednej rzeczy”
Temat był kontynuowany w części radiowej. – Uczepiliście się jednej rzeczy. Fanaberią jest to, że psy trzymane w mieście, w kawalerkach, często po cztery, pięć dogów, są przez pięć dni niewyprowadzane na spacer. Są zamknięte na 20 paru metrach kwadratowych i są dręczone przez tych ludzi. I ci obrońcy zwierząt tylko uczepili się tych łańcuchów – powiedział były minister rolnictwa.
– Trzeba psa tak przygotować i tak wychować, żeby on nie był agresywny, żeby on nie musiał być zamykany, przywiązany, tylko żeby mógł chodzić między ludźmi i dziećmi, normalnie uczestniczyć w codziennym życiu, bo to jest przyjaciel, a nie jakiś agresor, którego wszyscy dookoła mają się bać – kontynuował Sawicki.
Marek Sawicki o trzymaniu psa na łańcuchu. „Na litość boską”
Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego zgodził się z tym, że zdarzają się przypadki trzymania psów przez całe życie na łańcuchu i w bardzo złych warunkach. – Dlatego akurat tutaj trzeba to zmienić, tylko na litość boską, nie w tym kierunku, że nagle dla psa w kłębie powyżej 50 cm ma być kojec wybudowany przez człowieka, którego na to nie stać. To są fanaberie – zakończył Sawicki.
Czytaj też:
Dramat psa miał trwać latami. Skrajnie zaniedbane zwierzę na posesji radnego?Czytaj też:
Pies liże twoje ręce? Próbuje coś ci powiedzieć. Naukowcy wyjaśniają, co