Prezydent Trump z wyraźnym upodobaniem bawi się publicznymi dywagacjami na temat aneksji Panamy, Kanady czy duńskiej Grenlandii. Choć opowieści te można traktować w kategoriach żartów, to tak naprawdę Amerykanie mogliby bez większego trudu zrealizować te plany a także przetrwać burzę, jaką by to wywołało. Najłatwiej poszłoby z Panamą, którą USA najechały już raz całkiem niedawno, bo w 1989 roku. W przypadku Kanady byłoby więcej zamieszania, z groźbą wojny partyzanckiej włącznie, ale paradoksalnie największym problemem byłaby Grenlandia.
Aneksja duńskiej wyspy mogłaby zagrozić ciągłości dostaw opatentowanego przez duńską firmę Novo Nordisk semaglutydu. Znany pod handlowymi nazwami Ozempic, Rybelus czy Wegovy środek przyjmuje stale na receptę 15 mln Amerykanów, zmagających się z cukrzycą i otyłością. Donald Trump uderzyłby w ten sposób we własną bazę wyborczą. Z badań wynika bowiem, że w republikańskich regionach USA mieszka o 20 procent więcej ludzi z otyłością i problemami cukrzycowymi niż w stanach, zdominowanych przez wyborców demokratów.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.