Minister rozwoju i technologii w Radiu Zet mówił o założeniach programu „pierwsze klucze”, który zastąpi kredyt zero proc. Krzysztof Paszyk ujawnił szereg limitów, które będą warunkowały dostęp do kredytu. Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego odniósł się do głosów z Lewicy, która już zapowiedziała, że nie poprze tego projektu.
Minister rozwoju i technologii o potrzebach mieszkaniowych Polaków
– Tworząc ten program, mam przede wszystkim na względzie potrzeby Polaków. Nie ma spotkania, żebym nie był pytany kiedy wejdzie program pomocy, bo czekamy, chcemy powiększać rodzinę, chcemy jakiejś stabilizacji. To jest powszechne oczekiwanie – tłumaczył minister rozwoju i technologii. Paszyk zaprzeczył, że uniemożliwiał dostęp do szczegółów tego projektu swojemu wiceministrowi z Lewicy – Tomaszowi Lewandowskiemu.
Polityk PSL zwrócił z kolei uwagę na punkt 21. umowy koalicyjnej, która została zawarta przez czterech liderów tworzących koalicję rządową. Mówi on o zwiększaniu dostępu do mieszkań i wymienia każdą formę mieszkalnictwa: własnościową, społeczną i komunalną. Minister rozwoju i technologii przekonywał, że nie ma kłótni z Lewicą, czy Polską 2050. – Prowadzimy rozmowy. Ja jestem też otwarty, to jest propozycja wyjściowa, którą położyłem – wyjaśniał Paszyk.
Krzysztof Paszyk mówił o oczekiwaniach Polaków. Anna-Maria Żukowska nie gryzła się w język
– Wszyscy musimy mieć świadomość, że oczekują od nas dzisiaj Polacy nie prezentowania własnych ambicji, aspiracji, tylko wyjścia naprzeciw problemowi – powiedział polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego. Do tych słów odniosła się w mediach społecznościowych Anna-Maria Żukowska. „Matko, to proszę wychodzić. Co Pan zrobił w ministerstwie przez rok?” – napisała posłanka Lewicy.
Czytaj też:
Kolejne spięcie w koalicji, posłanka KO chce dymisji wiceministra. „Posługujesz się kłamstwem”Czytaj też:
Spięcia w rządzie. Tusk zwołał nagłe spotkanie koalicjantów