Co wynika ze sprawy zamku w Stobnicy? „Prawo to nie zabawka w rękach urzędników”

Co wynika ze sprawy zamku w Stobnicy? „Prawo to nie zabawka w rękach urzędników”

Dodano: 
Zamek w Stobnicy
Zamek w Stobnicy Źródło: Shutterstock / monticello
Jest za co pochwalić NSA, ale niestety w tysiącach analogicznych spraw podatkowych, wydaje zupełnie odwrotne wyroki, choć stosuje te same przepisy.

Właśnie NSA I OSK 1257/22 w dniu 17.03.2025 r. prawomocnie oddalił skargi Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu oraz Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego dotyczące budowy „zamku w Stobnicy”, z uzasadnieniem, że decyzja o pozwoleniu na budowę nie narusza prawa w sposób rażący.

Chyba nikomu z elementarnym poczuciem estetyki nie podoba się słynny już od lat w mediach „zamek”, bo to architektoniczny koszmar, który nie powinien nigdy być zbudowany. Jednak budowany jest przez prywatnego inwestora, w oparciu o ostateczną decyzję organu państwa, zezwalającej na taką budowę.

Jeśli organom administracji wyższego stopnia ta decyzja się nie podoba, to mogli i powinni wyciągać wnioski wobec podległych im urzędników, a nie wobec obywatela, który takie pozwolenie na budowę uzyskał. Jednak wybrali oni drogę stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej, aby zmusić inwestora do zburzenia tego, co już zbudował.

I tu jest poprawne podejście NSA – a wcześniej WSA w Warszawie – do rażącego naruszenia prawa, bo WSA uchylił decyzję stwierdzającą nieważność decyzji o pozwoleniu na budowę, a NSA oddalił skargi kasacyjne niezadowolonych organów.

Źródło: Wprost