Aleksander Kwaśniewski w „Faktach po Faktach” w TVN24 przywołał dłuższą rozmowę z prezydentem Andrzejem Dudą, którą „ma ciągle w uszach”. Jak mówił były prezydent, odbyło się ona na pogrzebie Szimona Peresa, byłego prezydenta Izraela. – Powiedział mi wtedy coś, co zapamiętałem, a co dziś znajduje potwierdzenie. Mianowicie, usłyszałem, że „on się długo rozkręca”, że potrzebuje dwóch lat na rozkręcenie się w swoich działaniach. To by się trochę sprawdzało – powiedział Kwaśniewski.
– Ja bym chciał nie tylko, by prezydent się rozkręcił, ale by zrozumiał też, że nie da się wszystkich w Polsce uszczęśliwić, ale budowanie jak najszerszych frontów dla decyzji i prowadzenie dialogu z różnymi środowiskami to jest obowiązek prezydenta. To jest coś, co powinien robić – mówił były prezydent i dodał, że jeżeli ostatnie decyzje prezydenta Dudy, m.in. weto wobec ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, pomogą mu otworzyć taki dialog, to „będzie dobrze”.
Pytany o samą ocenę prezydenckich wet, Kwaśniewski odpowiedział, że „zaskoczyły go, ale docenia taką decyzję”. – Prezydent nie miał pola manewru, gdyby podpisał te ustawy, to ta prezydentura by się zakończyła. Podjął jednak ważną, trudną decyzję. Można powiedzieć, że 24 lipca (wtedy prezydent zawetował ustawy o KRS i SN – red.) Andrzej Duda objął urząd prezydenta w Polsce – powiedział.