Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości, tuż po tym, jak wyszła na jaw sprawa gwałtu w Rimini, napisał na Twitterze: „Za Rimini dla tych bydlaków powinna być kara śmierci. Choć dla tego konkretnego przypadku przywróciłbym również tortury”. Jaki został zapytany o tę wypowiedź w programie „Jeden na jeden” w TVN24. – Taki już jestem, że jestem wrażliwy na ludzką krzywdę i czasem, gdy krzywda jest tak wielka, zdarza mi się reagować emocjonalnie – odpowiedział i podkreślił: – Wiadomo, że nie jestem za przywróceniem tortur.
– Jedyne co chciałem opisać, w krótkim słowie, jaka kara byłaby proporcjonalna do tego czynu. Z drugiej strony, ja powiem tak, mam dośc tej poprawności politycznej. Ta poprawność polityczna doprowadziła nas do tego, że w całej Unii Europejskiej czy w całej Europie stosuje się absurdalną politykę karną. Ona polega między innymi na tym, że Breivikowi przyznaje się odszkodowanie za to, że miał złe warunki w celi – mówił wiceminister sprawiedliwości.
Jaki przywołał też sprawę, która niedawno obiegła media: że w polskich zakładach karnych więźniowie po zadeklarowaniu, że są wyznawcami islamu, mogli liczyć na wycofanie z ich jadłospisu wieprzowiny, a w zamian otrzymywali dania wegańskie i wegetariańskie. – Niedawno polski sędzia pozwolił na to, by to więźniowie wybierali sobie menu w zakładach karnych. Po prostu polityka karna w Europie stoi na głowie i ludzie przestali wierzyć w, przez poprawność polityczną, że sprawców czeka sprawiedliwa kara – powiedział.
Czytaj też:
Co wiemy o bestiach z Rimini? Dwaj to bracia, szefem był uchodźca z Konga