W poniedziałek w irackim Kurdystanie rozpoczęło się głosowanie w referendum niepodległościowym. Oprócz irackiego rządu, referendum sprzeciwia się także Turcja, Iran i Syria, gdzie tak jak w Iraku jest znaczna mniejszość kurdyjska i władze obawiają się nasilenia tendencji separatystycznych. Negatywne stanowisko wobec referendum zajęła również Unia Europejska.
Czytaj też:
„Straciliśmy nadzieję, że Irak będzie normalnym państwem”. Kurdowie głosują w referendum
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zagroził wojskową interwencją w Iraku, w odpowiedzi na referendum. Oznajmił także, że zostaną podjęte inne środki zaradcze o charakterze gospodarczym i handlowym, jak np. odcięcie rurociągu, który transportuje ropę z północnej części Iraku.
Tymczasem tureckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że nie uznaje referendum i nie zaakceptuje jego wyników, uzasadniając swoje stanowisko tym, że kurdyjski rząd zagraża pokojowi i stabilności Iraku i całego regionu.