Do sytuacji doszło równo dwa tygodnie temu, 25 września 2017 roku. Na nagraniu widać jak w sejmowym barze „Za kratą” mężczyzna zamawia dwie szklaneczki whisky. Problem w tym, że sejmowy bar nie ma koncesji na sprzedaż alkoholu. Na nagraniu mężczyzna płaci za alkohol kartą i nie dostaje paragonu. Kiedy o niego prosi, musi poczekać kilka minut na wydruk. Na paragonie widnieje napis „konsumpcja”.
Wydając taki paragon, sprzedawca ponownie złamał prawo. – Ktoś podał nieprawdę na dokumencie. Zgodnie z prawem podatkowym towar musi być opisany tak, żeby można było łatwo go zidentyfikować – mówi ekspert podatkowy Radosław Piekarz. Na paragonie nie zgadza się również rodzaj płatności: klient płacił kartą, a dostał paragon za płatność gotówką.
Na nagraniu za barem widać całą półkę z różnymi rodzajami alkoholi: wódki, szampany, koniaki czy whisky. Usługi gastronomiczne dla Kancelarii Sejmu świadczy od połowy tego roku warszawska spółka Movin Restauracje. Według informacji z warszawskiego ratusza, który przyznaje koncesje na sprzedaż alkoholu, ta spółka nie posiada wymaganych zezwoleń na terenie sejmowych lokali gastronomicznych. – W odpowiedzi na pytanie dotyczące sprzedaży napojów alkoholowych w lokalach gastronomicznych usytuowanych pod adresem ul. Wiejska 4/6/8 w Warszawie, uprzejmie wyjaśniam, że obecnie żaden przedsiębiorca nie posiada zezwoleń na sprzedaż i podawanie napojów alkoholowych w punktach (lokalach gastronomicznych) zlokalizowanych pod tym adresem – mówi Marta Plasota, inspektor z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
Skontaktowaliśmy się również z osobą związaną ze spółką, która świadczy usługi gastronomiczne w Sejmie. – Alkohole były na półkach, ale nie były sprzedawane – zaprzecza całej sytuacji i prosi o anonimowość. Ale po tym, jak słyszy o nagraniu, na którym wyraźnie widać barmankę sprzedającą alkohol, zmienia wersję. – Słyszałem o tym filmiku. Barmanka nie powinna była tego robić – mówi. Tłumaczy, że nagranie to prowokacja, której miał się dopuścić były wspólnik przedsiębiorcy. – Zażądał wydania alkoholu od barmanki, a ona mu go sprzedała – wyjaśnia.
Kancelaria Sejmu nie odpowiedziała na nasze pytania dotyczące sprzedaży alkoholu bez koncesji na Wiejskiej. – Sprzedaż alkoholu bez zezwolenia to przestępstwo. W wypadku skazania, sąd może orzec grzywnę, przepadek sprzedawanego alkoholu, a także zakaz prowadzenia działalności polegającej na sprzedaży i podawaniu napojów alkoholowych. – mówi specjalizujący się w sprawach karnych, adwokat Igor Retecki.
Galeria:
Sprzedaż alkoholu w sejmowym barze