– Jak wszyscy wiedzą, mam obsesję na punkcie jedności. Ta obsesja towarzyszyła mi podczas ostatniego szczytu Rady Europejskiej, ale tak naprawdę, jest ze mną od pierwszego dnia mojej pracy w Brukseli. To dlatego odrzuciłem pomysł usunięcia Grecji z strefy euro w 2015 roku i dlatego zabiegam o wspólne stanowisko wobec Rosji w sprawie konfliktu na Ukrainie – tłumaczył Donald Tusk.
W dalszej części wystąpienia, szef Rady Europejskiej zasugerował, że Wielka Brytania wciąż ma szansę na powstrzymanie Brexitu. Jego zdaniem negocjacje mogą zakończyć się na „powiedzeniu nie” wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. – Przed nami pozostaje najtrudniejszy test. Jeżeli go oblejemy, negocjacje zakończą się porażką – stwierdził. – Musimy utrzymać naszą jedność, bez względu na kierunek, w jakim potoczą się rozmowy. Unia Europejska będzie w stanie udźwignąć każdy scenariusz, tak długo, jak nie będziemy podzieleni – argumentował. Według Tuska tak naprawdę to zależy do Londynu, w jaki sposób zakończy się ta sprawa. – Ale w każdym z tych scenariuszy, będziemy chronić naszych wspólnych interesów jedynie poprzez bycie razem – podkreślił.
Referendum
Wielka Brytania zapowiadała, że musi respektować wynik referendum z 2016 roku. Wówczas większość obywateli Zjednoczonego Królestwa, zagłosowała za opuszczeniem Unii. Liberalni Demokraci domagają się jednak referendum w sprawie ostatecznego porozumienia. W grudniu parlamentarzyści przeprowadzą niezobowiązującą debatę na temat możliwości przeprowadzenia ponownego referendum w sprawie ostatecznego porozumienia. Inicjatywa powstała po tym, jak petycja o powtórnym głosowaniu na stronie internetowej Izby Gmin zebrała ponad 100 tysięcy podpisów.