Wtorkowe posiedzenie rządu na pewno nie należało do najłatwiejszych. Dzień wcześniej gruchnęła bowiem wieść o możliwym premierostwie Mateusza Morawieckiego, a Beata Szydło zamieściła na Twitterze enigmatyczny wpis, który wielu uznało za jej pożegnanie z urzędem.
Spekulacji nie utnie z pewnością dialog zarejestrowany przez kamerę TVN podczas powitania premier z ministrami przed wtorkowym posiedzeniem rządu. – W czwartek mam o 10 teoretycznie audiencję u Franciszka. Co mam zrobić? Zostać? Niech pani premier podejmie decyzję – zwrócił się do Beaty Szydło minister Jan Szyszko. – Nie, może mnie nie odwołają do czwartku. Niech pan jedzie – odparła premier. I choć stojąca obok Beata Kempa zareagowała śmiechem, trudno całą sytuację uznać jedynie za żart – pytanie szefa resortu środowiska było zadane poważnym tonem.
Media zwracają też uwagę na powitanie Beaty Szydło z Mateuszem Morawieckim – pospieszne, bez spojrzenia na twarz, co było normą w przypadku innych ministrów. Warto tu dodać, że wicepremier odwołał wtorkowy wyjazd do Brukseli na spotkanie ministrów finansów krajów unijnych. Tłumaczono to ważnymi „obowiązkami bieżącymi”, które zatrzymały polityka w kraju.
Czytaj też:
Mazurek potwierdza: Pojawiła się propozycja, aby premierem był Morawiecki