– Chcę aby został zawarty traktat ustanawiający w Europie federalny system – powiedział Martin Schulz na zgromadzeniu SPD w Berlinie, 7 grudnia. Wezwał też własne ugrupowanie do porozumienia z Angelą Merkel w sprawie sformowania nowego rządu i zakończenia kryzysu koalicyjnego. SPD jawi się obecnie jako jedyny wiarygodny sojusznik obecnej kanclerz, w sformowaniu trwałej koalicji.
Schulz wyjaśnił, że podczas dokładnego opracowywania projektu ustanowienia systemu federalnego w Europie, należy zasięgnąć zdania obywateli krajów członkowskich. – Gdy plan zostanie doszlifowany, przedstawimy go rządom krajów UE i ci, którzy będą przeciwni, po prostu opuszczą Unię – powiedział lider SPD. Podkreślił również, że Polska stale podkopuje wartości UE, Węgry zaś, systematycznie się izolują.
O swojej decyzji polityk poinformował także na Twitterze. „Chcę nowego konstytucyjnego traktatu, ustanawiającego Stany Zjednoczone Europy. Europy, która nie stanie się zagrożeniem dla krajów członkowskich, ale korzystnym dodatkiem” – napisał Schulz.
Angela Merkel zapytana o słowa Schulza odmówiła komentarza. Powiedziała jedynie, że obecnie Europa musi skupić się na naprawie własnych „słabości” i rozwojowi „energii do działania”. – Do 2025 roku powinniśmy znacząco poprawić współpracę między krajami członkowskimi UE w kwestii obrony oraz rozwiązaniu innych palących problemów – powiedziała kanclerz Niemiec. Pomysł Schulza skrytykował Alexander Dobrindt z bawarskiej Unii Chrześcijańsko-Społecznej. – Ktoś kto chce do 2025 roku rozwiązać państwa narodowe i wyrzucać z UE każdego kto się temu sprzeciwi jest po prostu radykałem – powiedział Dobrindt.