Agencja Reutera przypomina, że Macedonia w 1993 wstąpiła w szeregi krajów Organizacji Narodów Zjednoczonych pod tymczasową nazwą „Była Jugosłowiańska Republika Macedonii”, ponieważ sąsiad – Grecja – protestował przed jednoczłonową nazwą „Macedonia”. Zdaniem władz w Atenach stanowiłoby to bowiem sygnał, że sąsiedni kraj rości pretensje do części greckiego terytorium o tej samej nazwie.
Sprawa pozostawała nierozwiązana przez wiele lat, a gwałtowne i liczne protesty w Grecji pokazały, że mieszkańcy nie planują ustąpić. Rozwiązanie konfliktu zaproponował premier Macedonii. – Chciałbym, żeby negocjacje (z Grecją – red.) się powiodły. Jesteśmy gotowi dodać kwalifikator geograficzny do nazwy kraju – powiedział w rozmowie z dziennikarzami w Skopje Zoran Zaew. Szef macedońskiego rządu przekonywał, że wykonany został już pierwszy krok w kierunku porozumienia z sąsiadem – zmieniono nazwę centralnego portu lotniczego, który dotychczas nosił imię Aleksandra Wielkiego. Od teraz będzie to „Międzynarodowe Lotnisko Skopje”. Prowadzić będzie do niego autostrada zwana „Przyjaźń”.
Grecy przeciwni „Macedonii”
Przypomnijmy, że w niedzielę po raz kolejny na ulice greckich miast wyszły tysiące ludzi, którzy protestowali przeciwko jakiejkolwiek nazwie sąsiedniego kraju, zawierającej człon „Macedonia”. Z przeprowadzonego w Grecji sondażu wynika, że ponad dwie trzecie obywateli opowiada się za zmianą nazwy kraju byłej Jugosławii na taką, która nie będzie miała nic wspólnego z greckim regionem. 21 stycznia w protestach w centrum Salonik wzięło udział ponad 300 tysięcy osób. Na demonstracji w Atenach pojawiło się blisko 140 tysięcy Greków, którzy protestowali przeciwko porozumieniu z sąsiadem z północy, które umożliwiałoby byłej republice jugosłowiańskiej posługiwanie się nazwą „Macedonia”.
Czytaj też:
Sondaż. 61 proc. obywateli europejskiego kraju zgadza się na zmianę jego nazwy