Zdaniem Wiceprzewodniczącej PE Heidi Hautali, przestawianie zegarków w ramach zmiany czasu z letniego na zimowy to zbędny anachronizm i powoduje zaburzenia w rytmie biologicznym. – Doskonale wiemy, że ludzki organizm ma swój wewnętrzny „zegar”. Umyślne zakłócanie go dwa razy w roku można uznać za działanie szkodliwe dla zdrowia – powiedziała.
Polityk wspiera w PE inicjatywę „Stop zmianie czasu”. Jej członkowie uważają, że w tygodniu po zmianie czasu rośnie liczba wypadków samochodowych, uczniowie mają gorsze oceny w szkołach a pracownicy są mniej wydajni, właśnie przez zaburzenia naturalnego „zegara” biologicznego.
Europoseł PSL Andrzej Grzyb stwierdził, że Polska jest gotowa na zmianę czasu. – Oczywiście prace te zostały wstrzymane ze względu na kwestie proceduralne na poziomie europejskim. Widać jednak wyraźne poparcie społeczne dla tej inicjatywy – stwierdził.
Aktualnie, zapisy ws. czasu są zawarte w dyrektywie z 2001 r. Do Parlamentu Europejskiego regularnie trafiały wnioski o zniesienie czasu letniego i zimowego, jednak eurodeputowani mają różne zdania na ten temat.