Komorowski: Trybunał Konstytucyjny działa pod dyktando PiS

Komorowski: Trybunał Konstytucyjny działa pod dyktando PiS

Bronisław Komorowski
Bronisław Komorowski Źródło: Newspix.pl / fot. Dawid Markysz
Na antenie TVN24 wystąpił były prezydent Bronisław Komorowski. Wypowiedział się na temat skierowania ustawy o IPN do Trybunału Konstytucyjnego oraz budowie Pomnika Smoleńskiego na terenie Placu Piłsudskiego.

„Trybunał działa pod dyktando”

– Trybunał jest niewiarygodny, bo zawsze będzie podejrzane, że działa pod dyktando, jeśli nie Nowogrodzkiej, to przynajmniej rządu, chyba nie prezydenta. Nie czekając na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, chyba pan wiceminister Jaki już zapowiedział zmiany – ocenił Komorowski przyszłe kroki w sprawie kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o IPN.

– Widać, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego ma być de facto dekoracją, podkładką, potwierdzeniem takiej decyzji, która zostanie wypracowana gdzieś w gabinetach politycznych PiS-u. Mam nadzieję, że w PiS-ie dojrzewa przekonanie, że coś z tym trzeba zrobić – stwierdził dawny prezydent Polski.

Przypomnijmy, prezydent Andrzej Duda skierował do TK podpisaną przez siebie ustawę o IPN. Zakłada ona, że publiczne i wbrew faktom przypisywanie Polsce odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za nazistowskie zbrodnie lub inne przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz zbrodnie wojenne – będzie karane grzywną lub karą pozbawienia wolności do trzech lat. Celem ustawy jest walka z takimi sformułowaniami w publikacjach jak „polskie obozy śmierci”. Nowelizacji sprzeciwił się Izrael. Została też skrytykowana przez Stany Zjednoczone oraz organizacje żydowskie, m.in. Yad Vashem.

„Pomnik powstanie w wyniku szalbierstwa”

– Ten pomnik ma powstać w wyniku takiego prawniczego szalbierstwa, który rząd uprawia. Mianowicie, zabrał Warszawie plac marszałka Piłsudskiego z Grobem Nieznanego Żołnierza, z całą okolicą, motywując to względami bezpieczeństwa. Gdzie tu bezpieczeństwo? – pytał gość TVN24.

– To jest pomysł postawienia na swoim w kwestii pomnika, który powinien rzeczywiście być pomnikiem łączącym. Przecież w katastrofie smoleńskiej, którą PiS nazywa zamachem i to jeszcze dokonanym z premedytacją przez Polaków na Polakach, zginęli także i moi przyjaciele, przyjaciele wielu osób z opozycji – powiedział Komorowski.

Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku stanie w Warszawie „na obszarze zielonym” między placem Piłsudskiego a ulicą Królewską. Lokalizację ujawnił w środę 7 lutego Komitet Społeczny Budowy Pomników śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku. W imieniu komitetu poseł PiS Jacek Sasin już 29 stycznia złożył w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim wniosek o ustalenie lokalizacji inwestycji. Wojewoda mazowiecki zatwierdził ten wniosek 2 lutego, a jego decyzja stała się ostateczna 5 lutego.

Na odsłonięciu wybranego projektu monumentu Jacek Sasin powiedział, że ma on zostać zbudowany do 10 kwietnia 2018 roku. Starania w celu wzniesienia pomnika podjęto rok temu, gdy powołano Komitet Budowy Pomników śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku. Konkurs na projekt monumentów ogłoszono wiosną 2017 roku.

Źródło: TVN24 / Wprost.pl