„Uważam, że złamano nową ustawę o IPN”
Sprawa dotyczy wypowiedzi Mateusza Morawieckiego z 17 lutego, który powiedział, że w okresie Holokaustu „tak samo byli żydowscy sprawcy, tak jak byli rosyjscy czy ukraińscy, nie tylko niemieccy”. Szef rządu użył angielskiego słowa „perpetrators” na określenie osób podejmujących kolaborację z nazistami. – Na pewno to jest niehistoryczne, mówić w jednym zdaniu „perpetrators” niemieccy, polscy, żydowscy to jest niehistoryczne, to jest wbrew faktom, to znaczy: w Niemczech to był cały rząd, instytucje, które miały na celu m.in. ludobójstwo narodu żydowskiego i potem też narodu polskiego – powiedział Michael Schudrich.
– Każdy Żyd w kraju, gdzie byli Niemcy, miał karę śmierci. Oczywiście nie każdy Żyd zachował się przyzwoicie, ale mówić to w jednym zdaniu to brzmi, jakby porównać niemieckich, polskich i żydowskich „perpetrators”. Bardzo przepraszam, ja nie jestem prawnikiem, ale dla mnie to brzmi, jakby złamano nową ustawę IPN – stwierdził naczelny rabin.
Czy premier powinien przeprosić?
Schudrich zapytany czy Morawiecki powinien wystosować przeprosiny za swoje słowa odpowiedział, że nie może dawać szefowi rządu rad, co powinien robić. – To musi być jego decyzja. Nie będę mówić do pana premiera, co on powinien robić. Tak samo ja pamiętam 15-16 lat temu na temat Jedwabnego, który jest bardzo wrażliwy, ale wtedy też nie powiedziałem, kto powinien przeprosić. Jeśli ktoś czuje, że powinien przeprosić, to jest jego decyzja, jego sumienie i ja szanuję taką decyzję – ocenił.
Naczelny rabin stwierdził, że obecny konflikt z Izraelem „łamie mu serce”. Powiedział również, że oburza go mówienie o Żydach jako o jednych ze sprawców Holokaustu. Uznał także, że nie powinno się również Polaków zestawiać razem z Niemcami pod jednym słowem „perpetrators” w kontekście Zagłady. Zdaniem Schudricha, obecny moment jest najgorszym w ciągu ostatnich 30 lat relacji polsko-żydowskich. Rabin ocenił jednak, że porozumienie jest możliwe jeśli wszystkie strony w sporze, które powiedziały coś nieodpowiedniego, zdecydują się uczynić „krok do tyłu” i wystosować przeprosiny.
Konflikt po słowach Morawieckiego
Po kontrowersyjnych słowach wypowiedzianych przez polskiego premiera, 18 lutego odbył on rozmowę telefoniczną z szefem rządu Izraela. Jak czytamy w oświadczeniu KPRM, obie strony zgodziły się na powołanie wspólnych zespołów, w ramach których eksperci z obu krajów będą prowadzić – niczym nieskrępowane – badania historyczne, szczególnie dotyczące wydarzeń trudnych. Słowa Morawieckiego potępił Światowy Kongres Żydów, nazywając „parodią” oraz „fałszowaniem historii” próbę oskarżania Żydów o udział w Holokauście.
Szef fundacji From the Depths Jonny Daniels również skrytykował słowa premiera. Przyznał, że „byli Żydzi, którzy współpracowali z nazistowskimi Niemcami na małą skalę, w nadziei że ocalą życie”, ale Polacy „kolaborowali albo z chciwości, albo z czystej nienawiści”. Zdaniem byłego ambasadora Izraela w Polsce Szewacha Weissa, rząd Morawieckiego zniweczył wszystko co udało się w ciągu 25 lat osiągnąć pomiędzy dwoma państwami. Związek Gmin Żydowskich nazwał słowa premiera „moralną ślepotą”.
Czytaj też:
Szewach Weiss: Polski rząd niweczy wszystko, co w ciągu 25 lat udało się osiągnąć