Polityk nawiązał do relacji polsko-żydowskich na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu 27 krajów Unii 23 lutego. – Dbanie o dobre imię Polski jest teraz bardzo trudne. Trzeba zatrzymać dwie fale: Antysemickich wypowiedzi, niemądrych i nieprzyzwoitych ekscesów, a także falę złych opinii o Polsce. Nie jest za późno i obóz rządzący ma narzędzia, by to zatrzymać – powiedział Donald Tusk.
Przypomnijmy, ostatni kryzys w relacjach dyplomatycznych z Izraelem wynikł z uchwalenia przez polski parlament nowelizacji ustawy o IPN. Dodatkowemu zaognieniu uległ po wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, który na konferencji prasowej zasugerował udział niektórych Żydów w Holokauście podczas II wojny światowej.
Konflikt wokół ustawy o IPN
Przypomnijmy, że już po przyjęciu przez Sejm projektu ustawy o IPN zakładającej kary grzywny lub więzienia za stosowanie pojęcia „polskie obozy zagłady”, ostro zareagowały władze Izraela. Podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz ambasador Anna Azari wyraziła protest w imieniu swojego rządu przeciwko planom polskiej legislatury. Do jej słów odniósł się marszałek Senatu, który zaprosił dyplomatkę na rozmowy. Osobny komunikat wystosowały MSZ i Kancelaria Prezydenta.
6 lutego prezydent Andrzej Duda ogłosił, że podpisze ustawę o IPN, co oznacza, że przepisy, które budzą kontrowersje, wejdą w życie. Jednocześnie Duda zdecydował się skierować ustawę w tzw. trybie następczym do TK, aby ten zbadał kwestię wolności słowa i określoności przepisów prawa. – Po pierwsze, aby zbadał: wolność głoszenia poglądów (chodzi o wolność słowa – czy nie jest ona ograniczona) oraz kwestię określoności przepisów prawa – wyjaśniał prezydent.
Reakcja środowisk żydowskich
Przyjęcie ustawy przez polski parlament wywołało oburzenie środowisk reprezentujących Żydów na całym świecie. Późniejsze słowa premiera Morawieckiego potępił m.in. Jonny Daniels, szef fundacji From the Dephts. Zdaniem byłego ambasadora Izraela w Polsce Szewacha Weissa, Polska zrujnowała wszystko co w ciągu 25 lat udało jej się osiągnąć w relacjach z Izraelem. Największe kontrowersje wywołał ostatni film organizacji Ruderman Family Foundation, w którymstowarzyszenie reprezentujące Żydów w Stanach Zjednoczonych nawoływało do podpisywania petycji żądającej zerwania relacji USA z Polską do czasu uchylenia przez Warszawę ustawy o IPN. Pojawiło się w nim stwierdzenie „polski Holokaust”.
Nagranie wywołało ostry protest m.in. ambasady Polski, a wieczorem zniknęło z serwisu YouTube. Oświadczenie wydało także przedstawicielstwo izraelskiej dyplomacji w Polsce. W komunikacie czytamy, treść filmu „jest niezgodna z prawdą historyczną i uderza w pamięć wszystkich ofiar nazistowskich Niemiec, państwa odpowiedzialnego za zaplanowanie, zorganizowanie i przeprowadzenie Zagłady”. Sam przekaz płynący z filmu określono jako „nieakceptowalny”.
Czytaj też:
Polskie symbole narodowe i swastyka. „Washington Times” publikuje skandaliczną grafikę i tekst