Już przy okazji zbiórki na stypendium dla Mateusza Kijowskiego, Elżbieta Pawłowicz zapowiadała, że to nie koniec. Siostra posłanki Prawa i Sprawiedliwości zapewniała w grudniu, że w przyszłości „Stypendium Wolności” będzie wypłacane nie tylko byłemu liderowi KOD, ale też innym osobom znajdującym się w podobnym położeniu. Organizatorka zbiórki twierdziła bowiem, że Kijowski zapłacił za „pomoc w zorganizowaniu walki o praworządność w Polsce” spokojem swoim i swojej rodziny oraz „dramatycznym obniżeniem standardów życia”.
Ciąg dalszy nastąpił
Deklaracjom Elżbiety Pawłowicz stało się zadość i w serwisie zrzutka.pl ruszyła kolejna zbiórka, organizowana przez stowarzyszenie Wolność Równość Demokracja, do którego należy działaczka. „Zapowiadaliśmy w poprzedniej odsłonie Stypendium Wolności, że będziemy je kontynuować z myślą o najbardziej aktywnych działaczach, którzy wymagają doraźnej pomocy. Bywają między nami osoby w katastrofalnej sytuacji materialnej, schorowani lub w takim wieku, że brak jest możliwości znalezienia sobie choćby tymczasowego zajęcia. Wiemy o nich i staramy się im pomagać w miarę naszych skromnych możliwości” – piszą organizatorzy, którzy sami siebie określają jako „opozycja uliczna”.
„Pragniemy stworzyć coś w rodzaju funduszu samopomocowego, który stanowiłby nagrodę materialną dla wspomnianych wyżej osób za ich wysiłek na rzecz dobra wspólnego: wolnej, demokratycznej, praworządnej Polski” – zapowiadają. Cześć pieniędzy ma zostać przeznaczona także na „cele statutowe” ich działalności. Planowany cel zbiórki to 50 tys. złotych. Do tej pory na koncie WRD znalazło się niecałe 1900 złotych.
Czytaj też:
Pawłowicz o zbiórce dla byłego lidera KOD. „Wstydzę się za siostrę”