– W tej sprawie wyczuwa się drugie i trzecie dno. Powtarzam dosyć często tę maksymę, że to, co się dzieje w pracy wywiadów, nigdy nie jest tym, czym nam się wydaje, że jest – powiedział Severski (właściwie – Włodzimierz Sokołowski). – Bardzo często pewne zjawiska, z którymi mamy do czynienia, są właśnie z pogranicza działalności służb, ale nie tylko. Czasami są inne wydarzenia, o których ludzie nawet sobie nie zdają sprawy, że są inspirowane przez służby – dodał.
Zdaniem Severskiego, „Skripal odsiedział (wyrok w rosyjskim więzieniu – red.), został wymieniony, rosyjskie służby zarobiły na nim dwa razy, to po co trzeci raz zarabiać?”. Były pracownik wywiadu odrzucił hipotezę, że atak na Skripala był formą zemsty ze strony GRU. – Służby, jak podejmują się jakiegoś ryzykownego zadania, to dokładnie planują, jakie będą konsekwencje tego – ocenił. – Facet sobie mieszkał pod Londynem, chodził bez żadnej ochrony, już zarobił, odsiedział jakiś wyrok, wyciągnięto bohaterów rosyjskich, nielegałów za niego. Po co? Te konsekwencje, które na Rosję w tej chwili spadają, są niewspółmierne do tego zdarzenia – stwierdził.
Na wskazanie dziennikarza, że „Rosja potrafi kompletnie nie przejmować się konsekwencjami” Severski stwierdził, że takie myślenie to kolejny błąd. – Kto uważa Rosjan za idiotów, w gruncie rzeczy sam sobie szkodzi. Dlatego że Rosjanie działają bardzo przemyślanie, z premedytacją, celowo. Mają ogromne doświadczenie i najlepsze służby na świecie – powiedział pisarz. Uznał, że nie jest wykluczona teoria, według której ktoś mógłby próbować wrobić Rosjan w niedawną zbrodnię.
Zamach na Skripala
Siergiej Skripal dostał schronienie w Wielkiej Brytanii po „wymianie szpiegowskiej” między USA i Rosją w 2010 roku. W niedzielę 4 marca, policja poinformowała o poważnym incydencie w centrum handlowym w Salisbury w południowej Anglii. Odnaleziono tam mężczyznę i kobietę w ciężkim stanie. Jednym z poszkodowanych był właśnie Skripal. 66-latek i kobieta w wieku około 30 lat trafili do szpitala. Okazało się, że Skripal i jego córka zostali otruci za pomocą broni chemicznej. Premier Wielkiej Brytanii, Theresa May, na konferencji prasowej przyznała, że w ataku na byłego agenta użyto tzw. nowiczoku.
Nowiczoki są rosyjską odmianą środków paralityczno-drgawkowych z grupy związków V. Są to związki fosforoorganiczne co oznacza, że wykazują silne własności toksyczne. Mają szerokie zastosowanie m.in. w przemyśle technicznym. Nowiczoki stosowane są w wojsku i zalicza się je do bojowych środków trujących. Do grupy substancji zalicza się ponad 100 związków, wszystkie zostały zsyntetyzowane przez ZSRR w latach 70. i 80.
Reakcja świata
Francja, Niemcy, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone wydały wspólne oświadczenie potępiające atak chemiczny na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala. Zdaniem przywódców, jedynym wiarygodnym wyjaśnieniem jest to, że Rosja odpowiada za przeprowadzenie ataku. Stwierdzono, że atak na Skripala to „atak na suwerenność Wielkiej Brytanii”. Nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych odbyło się 14 marca, po tym, jak brytyjskie Biuro Spraw Zagranicznych wezwało do jego zorganizowania. Pilne spotkanie przedstawicieli państw członkowskich dotyczyło otrucia Siergieja Skripala i jego córki, o które premier Wielkiej Brytanii, Theresa May, oskarża Rosjan. Atak na Skripala potępiła również Polska.
Odpowiedź Rosji
W odpowiedzi na zarzuty rzeczniczka MSZ Rosji powiedziała, że nie ma żadnych dowodów na to, że to Rosjanie stoją za próbą zabójstwa byłego rosyjskiego agenta. – Nikt nie może powiedzieć w parlamencie swojego kraju, że daje Rosji ultimatum – powiedziała Zacharowa. I dodała, że „nie powinno się straszyć państwa posiadającego broń atomową”.
Czytaj też:
Rosja wkrótce odpowie na działania Wielkiej Brytanii. Decyzję ma podjąć Władimir Putin