– Myślę, że u nas w Polsce ludzie nie mogą sobie wyobrazić, jaka to jest sytuacja, gdy rodzice nie mogą podjąć decyzji co do swojego dziecka. Rzecz niebywała, że dziecko, które żyje, walczy o życie, nie ma możliwości być leczonym – mówiła wicepremier Beata Szydło. Przypomnijmy, że Alfie Evans w poniedziałek został odłączony od aparatury podtrzymującej życie, a kolejne wnioski jego rodziców do sądów, by kontynuować terapię, są odrzucane. Władzie Wielkiej Brytanii nie zgadzają się także na wyjazd chłopca do Włoch, mimo deklaracji chęci pomocy ze strony tamtejszego rządu i papieża Franciszka.
Czytaj też:
Nowe informacje w sprawie Alfiego Evansa. Jest decyzja sądu
– Uważam, że jesteśmy w takim momencie, kiedy Europa odchodząc od fundamentalnych wartości chrześcijańskich, które ją budowały i dawały możliwość rozwoju, zupełnie się zagubiła. To kolejny dowód na to, że cywilizacja śmierci zaczyna zwyciężać. Jeśli Europa nie wróci do swoich korzeni, nie wróci do wartości, to pewnie takich sytuacji, takich wydarzeń, będzie się pojawiało coraz więcej. I co więcej, one będą coraz bardziej powszechnymi i ludzie będą się przyzwyczajali – tłumaczyła Beata Szydło. – Zdecydowanie powinna tutaj zareagować Komisja Europejska. Powinna być moim zdaniem także reakcja Rady Europejskiej, Donalda Tuska – wyliczała wicepremier ds. społecznych, dopytywana przez dziennikarkę o byłego premiera Polski.
Szydło podkreśliła, że wypowiedział się już Antonio Tajani, szef Parlamentu Europejskiego, który wsparł rodziców 2-latka. – Nie możemy pozwolić, żeby na oczach całego świata umierało bezbronne dziecko i żeby nie było żadnej woli pomocy jemu – wskazała wicepremier. Beata Szydło poinformowała, że na posiedzeniu Rady Ministrów zaproponuje złożenie oferty pomocy rodzicom Alfiego Evansa.
Czytaj też:
Ekspert o sprawie Alfiego Evansa: Spodziewaliśmy się, że może oddychać