W najnowszym sondażu Kantar Millward Brown dla TVN24 Nowoczesna może liczyć jedynie na to, że 6 proc. badanych odda na nią głos. Część polityków Nowoczesnej uważa, że to efekt wejścia w koalicję z Platformą Obywatelską przed wyborami samorządowymi. Szczególnie, że już teraz Grzegorz Schetyna ugrupowanie Lubnauer traktuje jak przystawkę dla swojej partii. – Przewodniczący PO chce by Nowoczesna tworzyła lewe skrzydło PO. Bo sama PO zaczyna skręcać w prawo – opowiada nasz rozmówca. Inny dodaje: „Grzegorz Furgo, który przeszedł do nas z Nowoczesnej opowiadał mi, że kilku polityków stamtąd chodzi i opowiada, że już po ich projekcie, a jedyna droga wstąpienie do PO”.
Niektórzy na tyle nie wierzą w projekt Nowoczesnej, że zamierzają zrezygnować z wyborów. Po Wrocławiu rozniosła się informacja, że Michał Jaros szykowany na kandydata na prezydenta Nowoczesnej może się wycofać. Bo nie ma zbyt dużych szans, żeby wygrać. Ale to nie jedyny jego kłopot. – Michał obawia się zbliżenia z PO, z której odszedł. Jeśli Schetyna zacznie się panoszyć w sprawie list to nie wpisze go na nie w kolejnych wyborach parlamentarnych – mówi polityk PO.
Czytaj też:
Sondaż poparcia dla partii. PiS i PO w górę, złe wiadomości dla Kukiz'15