– Byłam na parkingu, wybierałam się na zajęcia fitness z moją małą córeczką. Podszedł do mnie facet i powiedział: „Zostaw Trumpa w spokoju, zapomnij o sprawie”. Później nachylił się, patrząc na moją córkę i powiedział: „Piękna dziewczynka. Byłoby szkoda, gdyby coś stało się jej mamie”. Potem odszedł – opowiadała goszcząca w programie „60 Minut” Clifford. Opisywana sytuacja miała przydarzyć się w 2011 roku, krótko po tym, jak po raz pierwszy postanowiła opowiedzieć o romansie z Donaldem Trumpem w magazynie plotkarskim „InTouch”. – Cała się trzęsłam. Weszłam do budynku, gdzie miały odbywać się zajęcia, a moje dłonie trzęsły się tak bardzo, że bałam się, że upuszczę córeczkę – dodawała. Po interwencji prawników Trumpa gazeta nie opublikowała wywiadu.
Czytaj też:
„Śliczna dziewczynka. Byłoby straszne, gdyby coś stało się jej mamie”. Stormy Daniels wyjaśnia swoje milczenieCzytaj też:
Trump przerywa milczenie ws. swoich rzekomych kontaktów ze Stormy Daniels
Na początku kwietnia artystka sporządzająca portrety pamięciowe pracowała z Clifford i w efekcie powstał szkic przedstawiający mężczyznę, który miał pojawić się w 2011 roku na parkingu przy samochodzie kobiety. Po tym, jak portret został udostępniony, Trump skomentował całą sprawę na Twitterze. "Portret pamięciowy sporządzony lata później, przedstawiający mężczyznę, który nie istnieje. Totalna ściema i pogrywanie fake newsami w mediach dla głupców (ale oni to wiedzą!" – napisał prezydent Stanów Zjednoczonych.
W odpowiedzi na ten wpis Stormy Daniels zdecydowała się złożyć pozew o zniesławienie przeciwko prezydentowi USA. Złożyła go do sądu federalnego na Manhattanie w poniedziałek 30 kwietnia.
Stephanie Clifford
Prawdziwe nazwisko 38-letniej dziś Stormy Daniels to Stephanie Clifford. Daniels miała poznać przyszłego prezydenta USA podczas gry w golfa, a później zacieśnić znajomość w jego hotelu w okolicy jeziora Tahoe w 2006 roku. Jej związek z Trumpem miał zakończyć się w 2009 lub na początku 2010 roku. Historię aktorki uwiarygadniał jej ówczesny mąż Mike Moz, który przekonywał w „In Touch”, że para często ze sobą rozmawiała.
Prawnik przyznał, że zapłacił za milczenie
12 marca adwokat prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa Michael Cohen poinformował, że zapłacił Stormy Daniels 130 tysięcy dolarów tuż przed wyborami w 2016 roku w zamian za milczenie dotyczące jej rzekomych kontaktów seksualnych z Donaldem Trumpem. Jednocześnie zarówno Cohen, jak i Biały Dom zaprzeczają, że dochodziło do jakichkolwiek zbliżeń między Trumpem a Daniels.
Z informacji podanych przez CNN wynika, że Michael Avenatti adwokat Stormy Daniels, której prawdziwe nazwisko to Stephanie Clifford, wysłał do Cohena list, w którym poprosił o numer konta, na które jego klientka może przelać pieniądze otrzymane w zamian za milczenie. Wówczas umowa między Clifford, Trumpem i Cohenem zostanie uznana za nieważną. W liście Avenatti zaznacza, że to pozwoliłoby Clifford mówić publicznie o zarzutach odnośnie Donalda Trumpa, romansu z prezydentem USA oraz na opublikowanie wszelkich nagrań, wiadomości tekstowych oraz zdjęć prezydenta, w których posiadaniu może być aktorka.
Clifford nie jest pierwszą kobietą, która twierdziła, że miała romans z Donaldem Trumpem. Również była modelka magazynu „Playboy” Karen McDougal opowiedziała o dawnym związku z obecnym liderem USA dla gazety „The National Enquirer”, ale jej historia nie została wydrukowana.
Czytaj też:
Modelka twierdzi, że miała romans z Trumpem. Na antenie CNN przeprosiła Melanię Trump