– Nowoczesna była jedynym progresywnym ugrupowaniem w Sejmie. Takim, które idzie pod prąd. W moim przekonaniu przestała być taką partią. Dzisiaj w Sejmie brakuje takiego ugrupowania – tłumaczył podczas konferencji prasowej Petru, dodając, że teraz najważniejsze jest to, żeby PiS nie wygrało wyborów samorządowych. – Robię to z bólem serca, bo Nowoczesna to moje polityczne dziecko, które dziś podąża swoją własną drogą. Nie mogę brać odpowiedzialności za partię, na którą nie mam wpływu – wyjaśniał swoją decyzję.
Fala odejść
Przypomnijmy, że w środę Nowoczesną opuściły Joanna Scheuring-Wielgus i Joanna Schmidt. Pierwsza z posłanek o swojej decyzji poinformowała rano. Była już przedstawicielka Nowoczesnej wyjaśniła w TVN24, że dostała zakaz wypowiadania się na temat osób niepełnosprawnych w Sejmie. – To była przekroczona czerwona linia – stwierdziła. – To zawsze decyzja osób, które znajdują się w prezydium. Kamila Gasiuk-Pihowicz i reszta osób. Dowiedziałam się o tym internetowo – dodała.
Czytaj też:
Ryszard Petru odchodzi z Nowoczesnej, memy pozostają. Tak zapamiętają go internauci