Przypomnijmy, w czwartek Sławomir Nitras z PO ukarany został przez Prezydium Sejmu za „naruszenie powagi Sejmu”. Przez trzy miesiące poseł Sławomir Nitras będzie otrzymywał jedynie połowę poselskiej pensji. Nie pojedzie też do Turcji jako obserwator wyborów prezydenckich i parlamentarnych z ramienia Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE. Jak wyjaśnia w stosownym dokumencie Centrum Informacyjne Rządu, decyzja ta jest związana z „zachowaniem posła podczas wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego w punkcie dotyczącym wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec Wiceprezes Rady Ministrów Beaty Szydło”. Jak policzono w CIS, poseł PO miał przerwać wystąpienie Prezesa Rady Ministrów 32 razy.
Czytaj też:
Poseł Sławomir Nitras ukarany obcięciem pensji i zakazem wyjazdu
– Jestem nękany poprzez ciągłe napaści słowne, kary wymierzane przez marszałka. Jestem „wycinany” z delegacji i wyjazdów, na które mam jeździć służbowo – komentował karę Nitras w rozmowie z Onetem. – Uważam, że to permanentne nękanie, którego inicjatorem jest Terlecki. Od dłuższego czasu próbuje mnie różnymi metodami tępić. Marszałek Kuchciński jest tylko wykonawcą. Od początku kadencji miałem obciętych 11 lub 12 pensji. Jeden raz było to ćwierć, a każdym innym przypadku połowa wynagrodzenia. Regularnie nie otrzymuję pełnego uposażenia – poinformował.