Emmanuel Macron spotkał się z Donaldem Trumpem wieczorem 8 czerwca. Nie mieli jednak zbyt wiele czasu, ze względu na opóźniony samolot prezydenta USA. Kiedy przywódcy w końcu mogli zamienić parę słów, miało miejsce oficjalne przywitanie.
„The Telegraph” zwraca uwagę, że Macron najpierw chwycił swojego rozmówcę za ramię, a następnie wyciągnął swoją dłoń na przywitanie. – On jest moim przyjacielem. Od samego początku mieliśmy świetne relacje – zapewnił wtedy Trump i podał swoją rękę. Prezydenci wymienili uścisk dłoni, który tradycyjnie w ich przypadku okazał się „żelazny”. Na dłoni Trumpa pojawiły się odbite białe ślady palców, co udało się uwiecznić na zdjęciach.
Trump: Emmanuel Macron uwielbia trzymać moją dłoń
To nie pierwszy raz, kiedy Trump i Macron wymienili mocne uściski dłoni. Podobnie było choćby w maju ubiegłego roku, podczas szczytu przywódców państw NATO w Brukseli.
W ubiegłorocznym wywiadzie dla „New York Times” Trump skomentował ostatni, długotrwały uścisk dłoni, jaki wymienił z prezydentem Francji podczas wizyty w Paryżu w 2017 r.. Podzielił się też z czytelnikami uwagami na temat Macrona. – To świetny facet. Inteligentny, silny. Uwielbia trzymać moją dłoń – komentował, nawiązując do słynnych powitań z Brukseli i Paryża. Do tematu Trump wracał kilkakrotnie. W innym miejscu skomentował: „Ludzie nie zdają sobie nawet sprawy, jak bardzo on lubi trzymać mnie za rękę. I to dobrze, dopóki nie idzie dalej”.
Emmanuela Marcona Trump określił mianem „bardzo dobrej osoby”. – To twardy facet, ale spójrzcie, musi taki być. Sądzę, że będzie wspaniałym prezydentem Francji. Ale uwielbia trzymać moją dłoń – ponownie skomentował amerykański prezydent.
Czytaj też:
Prezydent Andrzej Duda pojawi się w Białym Domu? „Może zaraz po wakacjach”