– Zgodnie ze standardami panującymi w Unii Europejskiej, jest to wyłączna prerogatywa władz państwowych, czyli w naszym przypadku parlamentu. Tu stanowimy prawo, a od tego, żeby oceniać zgodność z konstytucją, jest Trybunał Konstytucyjny. Każda inna interpretacja polskich i unijnych przepisów jest brutalną ingerencją w suwerenność państwa polskiego – przekonywał poseł.
– Zuchwałość i bezczelność polityków brukselskich wynika z tego, że gwałcone jest prawo w Unii Europejskiej, tych państw, którym narzuca się przyjmowanie uchodźców niezgodnie z traktatami. Mało tego, gwałci się własnych obywateli, zmuszając ich do tego, by ponosili koszty niechcianych imigrantów, bo zdecydowana większość opinii publicznej w każdym z krajów, które są zmuszane do przyjmowania uchodźców powoduje, że jest coraz większy sprzeciw wobec rządzących – stwierdził.
Łukasz Schreiber z PiS stwierdził, że wszystkich w Europie i w Niemczech interesuje to, że ponad połowa Niemców jest dziś przeciwko polityce imigracyjnej kanclerz Merkel. – Blisko 90 proc. jest za wydalaniem imigrantów, którzy złamią prawo. To pokazuje pewnego rodzaju problem – ci sami Niemcy najpierw słyszeli, że muszą przyjmować islamskich imigrantów, bo tak wszyscy będą robić, a teraz widzą, że Polska i Węgry tak nie robią. I to musi doprowadzać ich do wściekłości – mówił polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj też:
Zielone papiery w Sejmie. Zaskakująca zmiana wprowadzona przez Marka Kuchcińskiego