Relacje między prezydentem a PiS-em się ochłodziły. Nie pomogła nawet wymiana rzecznika prasowego w pałacu. – Po zawetowaniu ustawy o ordynacji czołowi politycy PiS-u zaczęli mówić, że Andrzej Duda nie będzie już kandydatem na prezydenta Zjednoczonej Prawicy. Ich zdaniem zawetował ustawę po złości, za to, że PiS odrzuciło jego referendum - mówi nasz rozmówca, który twierdzi, że partia Jarosława Kaczyńskiego może wypromować innego polityka na kandydata na prezydenta. – PiS trzyma Dudę w szachu – mówi.
W PiS zaczęło wrzeć nie tylko z powodu konfliktu partii z Pałacem Prezydenckim. Po tym jak coraz częściej zaczęły się pojawiać informacje o możliwym następcy prezesa w partii. W kuluarach mówi się, że partią ma w przyszłości zarządzać Joachim Brudziński razem z Mateuszem Morawieckim. – Ale to pieśń przyszłości. Prezes przynajmniej przez najbliższe dwa lata będzie kierował partią. Chce przejść cały maraton wyborczy – mówi nasz informator.
Czytaj też:
Morawiecki: Nasi konkurenci nie rozumieją, albo chcą doprowadzić do rozbicia dzielnicowego
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.