– To jego koniec w partii – mówi dziennikowi „Fakt” członek władz ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Andrzej Jaworski został już zawieszony w prawach członka PiS, a teraz ma zostać wykluczony z partii. – Gwoździem do trumny było to, że Jaworski nie popierał naszego kandydata na prezydenta Gdańska Kacpra Płażyńskiego. Tworzył jakieś własne kółka wzajemnej adoracji i układy – tłumaczy polityk PiS.
Sprawa ma też mieć związek z działalnością Jaworskiego w spółkach Skarbu Państwa. Dziennik „Fakt” pisze, że w 2016 roku Jaworski jako człowiek o. Tadeusza Rydzyka został członkiem zarządu PZU. Aby sprawować tę funkcję, musiał zrzec się mandatu poselskiego. Mimo to nie porzucił lokalnej polityki i budował swoje wpływy. Jak czytamy w dzienniku, w końcu ktoś „doniósł na niego prezesowi PiS”. Jaworski musiał odejść z PZU. W listopadzie 2017 roku trafił do zarządu Krajowej Spółki Cukrowej. W sierpniu 2018 roku złożył rezygnację z tej funkcji.
Czytaj też:
Zakaz handlu w niedzielę. Czy 30 września sklepy będą otwarte?