Platforma Obywatelska chce odwołania Anny Zalewskiej z powodu „źle przygotowanej reformy edukacji”. Podczas posiedzenia komisji edukacji posłanka Urszula Augustyn mówiła, że szkoły są przepełnione, przez co dzieci muszą się uczyć na kilka zmian. Zaznaczyła, że nauczyciele odchodzą z pracy, a ci, którzy zostają mają łączone etaty w kilku szkołach.
Z kolei wiceszef komisji edukacji Dariusz Piontkowski podkreślał, że zarzuty stawiane szefowej MEN „nijak mają się do rzeczywistości”. Przekonywał, że opozycja straszyła „zawaleniem się systemu edukacji”. – Wiele miesięcy przed rozpoczęciem roku szkolnego, samorządy podjęły uchwały o sieci szkół – zaznaczał Piontkowski.
Najprawdopodobniej w niedzielę wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności minister Annie Zalewskiej zajmie się Sejm. Decyzja w tej sprawie podjęta zostanie podczas porannego posiedzenia Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów.
Czytaj też:
Kolejne silne trzęsienie ziemi w Indonezji