Przypomnijmy, że portal Onet.pl opublikował na YouTube pełne 3,5-godzinne nagranie rozmowy Mateusza Morawieckiego, ówczesnego prezesa BZ WBK, Zbigniewa Jagiełły, ówczesnego szefa PKO BP, Krzysztofa Kiliana, ówczesnego prezesa PGE oraz Bogusławy Matuszewskiej, ówczesnej zastępczyni prezesa PGE. Na stronie internetowej serwisu znalazła się transkrypcja wyłącznie wybranych fragmentów, dotyczących m.in. oceny SKOK-ów, opinii na temat polityki kanclerz Angeli Merkel i nadchodzącego kryzysu migracyjnego, kryzysu gospodarczego i sektora bankowego. Fragmenty stenogramu tej rozmowy dwa lata temu ujawniły Radio Zet oraz Newsweek.
Prezydent Duda: To mnie nie zadziwia
Publikację nagrania sprzed pięciu lat skomentował w wywiadzie na łamach „Super Expressu” prezydent. Andrzej Duda podkreślił, że Morawiecki został nagrany, gdy „pełnił funkcję czysto biznesową, był prezesem prywatnego banku”. – To, że rozmawiał w restauracji na tematy związane z funkcjonowaniem pewnego systemu finansowego czy w ogóle realiami świata finansowego i przedstawiał swoją ocenę, wcale mnie nie zadziwia – wskazał Duda.
W ocenie prezydenta na nagraniach nie ma „nic nadzwyczajnego”, w przeciwieństwie do taśm, na których zarejestrowano rozmowy z udziałem polityków PO. – Przecież była tam mowa o próbach wpływania na wynik wyborów czy załatwiania prywatnych interesów przy wykorzystaniu aparatu państwa – zaznaczył. Pytany o to, czy taśmy mogą zagrozić premierowi, prezydent stwierdził, że „wszyscy patrzą na nie rozsądnie”. Wskazał, że inne są oczekiwania wobec człowieka, który jest premierem, a inne wobec prezesa banku.
Czytaj też:
Kaczyński o Morawieckim: Bez niego nie byłoby dobrej zmiany. Padły też porównania do Ala Capone