W mijającym tygodniu premier Mateusz Morawiecki spotkał się z pracownikami Biebrzańskiego Parku Narodowego. Jak zwykle przy okazji takich wydarzeń, wygłosił też krótką mowę. Opowiadał o polskich lasach, tropieniu łosia i swojej obawie o mnożące się ponoć wilki.
– Podobno ostatnio coraz więcej jest wilków w naszych lasach. Ja się zaczynam troszeczkę bać wtedy, jak dużo by tych wilków się nazbierało. Ale, mniejsza z tym, myślę, że z waszą pomocą z wilkami sobie też poradzimy – stwierdził premier. To właśnie w tym momencie stojący obok niego Andrzej Grygoruk szeroko otworzył oczy.
Część dziennikarzy i internautów sugeruje, że była to reakcja na słowa premiera Morawieckiego. Podkreślali, że wilki są w Polsce pod ochroną. Inni tłumaczą, że mógł to być przypadkowy tik lub odruch. Niezależnie od motywacji dyrektora Biebrzańskiego Parku Narodowego, jego mina już teraz stała się hitem dnia i z pewnością posłuży twórcom memów za inspirację dla wielu żartów.
Czytaj też:
Ojciec premiera upomniany przez Kaczyńskiego. „Mówił mi, że szkodzę Mateuszowi”