Pawlak na nowej taśmie w rozmowie z miliarderem. „Niemcy kupili Fakt, Newsweek, Onet, żeby mieć większy wpływ na Tuska”

Pawlak na nowej taśmie w rozmowie z miliarderem. „Niemcy kupili Fakt, Newsweek, Onet, żeby mieć większy wpływ na Tuska”

Waldemar Pawlak
Waldemar Pawlak Źródło: Newspix.pl / MAREK KONRAD / FOTONEWS
Portal tvp.info ujawnił nową taśmę. Nagrani zostali były premier Waldemar Pawlak i Michał Sołowow, jeden z najbogatszych Polaków. Z materiału wynika, że wieloletni prezes PSL w rozmowie z miliarderem mówił m.in., że „na Donalda Tuska większy wpływ ma artykuł w »Fakcie« niż np. opinia Konfederacji Pracodawców”.

– TVN w naszym kraju ma dużo większy wpływ niż wiele innych sporych całkiem firm – mówi Waldemar Pawlak w nagraniu opublikowanym przez tvp.info. – TVN nie generuje cashu, panie premierze, i dlatego jest na tyle wyceniany – dodaje Michał Sołowow.

Dalej słyszymy, jak były premier przekonuje, że „do takiej firmy jak TVN opłaci się dopłacić, żeby mieć taki wpływ na politykę jak TVN”. – Niemcy sobie kupili - przez inwestycję w Axel Springer – „Fakt”, „Newsweek”, Onet. To są przykłady, gdzie ja mogę jednak powiedzieć, że na większy wpływ ma artykuł w „Fakcie” niż opinia Konfederacji Pracodawców czy Komisji Trójstronnej (...) Dzisiaj oddziaływanie mediów, które są pod kontrolą różnych międzynarodowych koncernów, jest dużo większe na polski rząd niż wszystkich przedsiębiorców razem wziętych – wyjaśniał Pawlak.

Polityk zachęcał Sołowowa, by ten sprawdził, „w ilu przypadkach TVN zaatakowało międzynarodowe globalne koncerny, a w ilu przypadkach zaatakowało w dużych programach polskich przedsiębiorców”. – To nie jest tak, że dziennikarze to jest takie bezhołowie i bezmózgowie. Niech pan sobie wyobrazi, że w Polsacie jakiemuś dziennikarzowi zachciałoby się skrytykować inwestycje Solorza, Polkomtel czy jakieś inne –kontynuował Pawlak.

Premier się bardziej przejmuje, że mu zrobią koło pióra w gazecie czy w telewizji niż tym, że na przykład nie przygotuje dobrych regulacji – wskazywał wieloletni prezes .

Czytaj też:
Onet: W restauracji „Sowa i Przyjaciele” nagrano trzy „sekstaśmy”