– Czy znacie państwo drugi europejski kraj, w którym dziewięciokrotnie karany przestępca zakłada linie lotnicze, które są konkurencją dla narodowego przewoźnika, a służby specjalne mu w tym nie przeszkadzają? Czy znacie państwo drugi wielki kraj w Europie, w którym dziewięciokrotnie karany przestępca zatrudnia syna premiera, a służby specjalne nigdy nie odkrywają tego faktu? – pytała retorycznie Wassermann na konferencji prasowej. – Premier Donald Tusk miał wrażenie, że państwo powinno rządzić się samo. Nie ma nadzoru, nie ma kontroli, nie ma koordynacji, nie ma rozliczania. Jeśli tak się zarządza państwem, to są takie skutki, jak w przypadku Amber Gold – uznała przewodnicząca komisji.
Przesłuchanie Tuska
W poniedziałek 5 listopada były premier i szef Rady Europejskiej Donald Tusk został przesłuchany przez komisję śledczą ds. afery Amber Gold. Po wyjściu z budynku zamienił kilak słów z dziennikarzami. Pomimo siedmiu godzin na przesłuchaniu, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk nie tracił dobrego humoru i pozwolił dziennikarzom na kilka pytań w drodze na lotnisko. Przyznał, że było spokojniej niż się spodziewał. – Nie czułem się jak zwierze, na które trwa polowanie z nagonką – stwierdził obrazowo.
Czytaj też:
Tusk po wyjściu z przesłuchania: Zaskoczyło mnie wyłączanie mikrofonu. Nie spodziewałem się tegoCzytaj też:
Tusk po przesłuchaniu ws. Amber Gold: Nie odniosłem wrażenia, by na mnie specjalnie dziś polowano