– Premier Donald Tusk miał wrażenie, że państwo powinno rządzić się samo. Nie ma nadzoru, nie ma kontroli, nie ma koordynacji, nie ma rozliczania. Jeśli tak się zarządza państwem, to są takie skutki, jak w przypadku Amber Gold – podsumowywała po poniedziałkowym posiedzeniu komisji jej przewodnicząca Małgorzata Wassermann. W trakcie przesłuchania świadka nie potrafiła jednak w przekonujący sposób przyprzeć go do muru. Oceniają tak nie tylko komentatorzy polityczni na Twitterze, ale też twórcy memów. Sam Donald Tusk po siedmiu godzinach twierdził, że nie jest zmęczony, a przesłuchanie było dla niego „rozgrzewką”.
– To jest moje wrażenie, nikogo nie chcę dotknąć. Dzisiaj ta teza, że nie panowałem nad służbami, jest oznaką porażki komisji. Bo pierwotna teza była taka, że to ja jestem odpowiedzialny za tę aferę – mówił Tusk w drodze na lotnisko, po wyjściu z posiedzenia komisji. – Nie czułem się jak zwierzę, na które trwa polowanie z nagonką – dodawał. – W czasie przesłuchania, jeśli coś mnie zaskoczyło, to wyłączanie mi mikrofonu. Nie spodziewałem się tego, to jest bez precedensu – stwierdził jedynie.
Czytaj też:
Tusk po przesłuchaniu ws. Amber Gold: Nie odniosłem wrażenia, by na mnie specjalnie dziś polowano
Memy po przesłuchaniu Donalda Tuska na komisji ds. afery Amber Gold