Podczas wysłuchania w Parlamencie Europejskim, wiceszef KE Frans Timmermans przedstawiał stan dialogu pomiędzy Polską i UE. Na sali nie było ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który także miał zabrać głos. Nie mógł więc odpowiedzieć na krytyczne wystąpienie Timmermansa. Wiceszef KE wymienił szereg instytucji polskiego wymiaru sprawiedliwości, w których dokonane zostały zmiany wzbudzające obawy co do naruszenia praworządności. Stwierdził, że władza ustawodawcza i wykonawcza wtrąca się w strukturę władzy sądowniczej.
– Muszę państwa poinformować, że niestety, do dzisiaj żadne z obaw Komisji, wyrażone w jej uzasadnionej propozycji, nie zostały rozwiązane przez stronę polską. Systematyczne zagrożenie praworządności nadal istnieje – podkreślił Timmermans. Dodał, że wciąż pojawiają się nowe problemy. Przyznał, że niepokoi go stanowisko polskiego rządu, który przekonuje o konieczności kolejnej nowelizacji ustawy o SN, która miałaby umożliwić sędziom powrót do orzekania.
Frans Timmermans odniósł się również krytycznie do pytań kierowanych przez Zbigniewa Ziobrę. Minister sprawiedliwości prosił TK o zbadanie zgodności z konstytucją RP art. 267 Traktatu o UE, umożliwiającego sądom kierowanie pytań do TSUE. – To pytanie jest sprzeczne z podstawami naszej unii! Artykuł 267 jest jedną z podstaw systemu prawnego Unii Europejskiej. Ten system opiera się na tym, że sądy krajowe mają możliwość zadawania pytań Trybunałowi Sprawiedliwości UE – zwracał uwagę.
Czytaj też:
Osobisty nadzór Ziobry nad aferą KNF. Komorowski: To mnie najbardziej niepokoi