Były prezydent przypomina, że przed wojną Polskę rozpalał spór Józef Piłsudski – Roman Dmowski. – A później mówiono, że krajem rządzą trumny Piłsudskiego i Dmowskiego. Dziś tak samo podzielili nas Tusk i Kaczyński. Daj im, Boże, zdrowie, ale jeśli za, powiedzmy, kilkadziesiąt lat będą nami rządziły trumny Tuska i Kaczyńskiego, będzie to dla Polski katastrofa – ocenia Kwaśniewski. Jego zdaniem, polskie społeczeństwo jest dużo bardziej pluralistyczne. – Na naszej scenie politycznej jest miejsce zarówno dla ruchu ludowego, jak i dla lewicy – ocenia Kwaśniewski.
Dlatego, zdaniem byłego prezydenta, w wyborach do Sejmu opozycja mogłaby wystartować w trzech blokach. – Obok koalicji PO-Nowoczesna, obok ludowców mógłby też powstać blok centrolewicowy, zdolny do przekroczenia progu wyborczego – uważa Aleksander Kwaśniewski dodając, że po raz pierwszy od dawna pojawiła się nadzieja na integrację lewicy. – Po ostatnich wyborach samorządowych po raz pierwszy pojawiła się na to szansa. Wszyscy – i Zandberg, i Czarzasty – zrozumieli, że są słabi, a jak wszyscy są słabi, to zwykle siadają do stołu. Biedroń też chyba już chce rozmawiać – ocenia Aleksander Kwaśniewski.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.