Krzysztof Szczerski przekazał, że do półgodzinnej rozmowy telefonicznej między Andrzej Dudą a Petrem Poroszenką doszło z inicjatywy ukraińskiego przywódcy. – Prezydent Poroszenko uznał i określił obecną sytuację jako groźną i poważną dla Ukrainy. Jego zdaniem działania Rosji wyczerpują znamiona aktu agresji - tak jak definiuje go prawo międzynarodowe – poinformował szef gabinetu prezydenta.
Szczerski podkreślił, że „mamy do czynienia z sytuacją, którą można nazwać jawnym naruszeniem prawa międzynarodowego, ale także porozumień dwustronnych o swobodzie żeglugi na Morzu Azowskim i przez Cieśninę Kerczeńską”. Dodał również, że strona polska wsparła prośby Ukrainy dotyczące zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz Rady NATO.
Szef gabinetu prezydenta przekazał ponadto, że po rozmowie z Poroszenką, Andrzej Duda spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim.
Napięta sytuacja w Cieśninie Kerczeńskiej
Traktat dwustronny daje obu krajom prawo do korzystania z przestrzeni morskiej w tym regionie. Napięcia pojawiły się w niedzielę 25 listopada po tym, jak Rosja próbowała przejąć trzy ukraińskie okręty na Morzu Czarnym (Morze Azowskie jest jego częścią – red.), oskarżając o nielegalne wpłynięcie na rosyjskie wody terytorialne. Świadek, którego słowa przytacza Reuters, powiedział, że „rosyjski statek handlowy został ustawiony pod mostem”. Dodał, że „widział w przestrzeni powietrznej dwa rosyjskie samoloty”.
Przedstawiciele ukraińskiej marynarki wojennej twierdzą, że rosyjski okręt straży granicznej uderzył holownik, uszkadzając go. Oceniono, że Rosja zachowuje się „agresywnie i bezprawnie”. Ukraińcy utrzymują, że ich statki „miały pełne prawo być tam, gdzie się znajdowały – płynęły z portu w Odessie do Mariupola. Podróż wymagała przejścia przez Cieśninę Kerczeńską”.
Jak podaje agencja Reutera, rosyjska służba straży granicznej oskarża z kolei Ukrainę o to, że nie poinformowała z wyprzedzeniem o rejsie. W oświadczeniu podano, że ukraińskie okręty „niebezpiecznie manewrowały, a także ignorowały wydawane instrukcje w celu wzbudzenia napięcia”. Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy odpowiedziało w komunikacie, że potrzebna jest jasna reakcja na ten incydent ze strony społeczności międzynarodowej. Jak informuje Reuters, Ukraina oskarżyła Rosję o otwarcie ognia do ukraińskich okrętów w Cieśninie Kerczeńskiej. Podczas ataku rannych miało zostać sześciu ukraińskich marynarzy.
Stan wojenny na Ukrainie?
Poroszenko podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w Kijowie oświadczył, że parlament powinien zająć się wnioskiem o wprowadzenie stanu wojennego. Ma to związek z wydarzeniami w Cieśninie Kerczeńskiej. Jak podaje BBC, pilne posiedzenie ukraińskiego parlamentu ws. wniosku o wprowadzenie stanu wojennego zwołano na godz. 15:00 polskiego czasu. Stan wojenny miałby zostać ogłoszony na 60 dni. Jak przekonuje prezydent Ukrainy, te działania „nie oznaczają wojny” i prowadzenia „działań ofensywnych”.
Pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ
W związku z napiętą sytuacją na linii Ukraina – Rosja zaplanowano pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Informacje na ten temat przekazała ambasador USA przy ONZ Nikki Haley. Przypomnijmy, że o zwołanie posiedzenia w związku z wydarzeniami na Morzu Azowskim apelowała już w niedzielę Rosja.
Czytaj też:
Ukraina rozważa stan wojenny. Dzisiaj pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ