Rostowski zeznaje przed komisją śledczą ds. podatku VAT. Poseł PiS odczytał wiersz Tuwima

Rostowski zeznaje przed komisją śledczą ds. podatku VAT. Poseł PiS odczytał wiersz Tuwima

Jan Vincent Rostowski
Jan Vincent Rostowski Źródło: X / @KancelariaSejmu
Przed sejmową komisją śledczą ds. podatku VAT odbywa się przesłuchanie Jacka Rostowskiego. – Zupełnie niedopuszczalne jest twierdzenie, że luka VAT w latach 2008-2015 wyniosła 300 mld zł – stwierdził były minister finansów.

Przesłuchanie rozpoczęło się o godz. 10:00. Były minister finansów skorzystał z prawa do swobodnej wypowiedzi. Stwierdził m.in., że fałszywe są stwierdzenia wskazujące na ogromną lukę VAT za czasów rządów . – Ma to na celu przykrycie afery KNF – wskazał.

Nowak nie był szczególnie biegły w finansach publicznych

Zdaniem Rostowskiego, luka VAT jest „czymś normalnym”. – Za każdym razem, gdy ktoś świadczy nam usługę i nie daje paragonu, to tworzymy lukę VAT. Błędem jest twierdzenie, że luka VAT to tylko oszustwa albo zorganizowana działalność przestępcza – przekonywał.

twitter

Przewodniczący komisji Marcin Horała z  pytał Rostowskiego m.in. o kompetencje ekonomiczne Sławomira Nowaka. – Nie był szczególnie biegły w tej dziedzinie, ale prowadził spotkania związane z ustawą VAT – odparł świadek.

Rostowski: Komisja czysto polityczna

W czasie przesłuchania doszło też do spięcia przewodniczącego Horały z Rostowskim. – Teraz nam robicie wyrzuty, że nie dość szybko wprowadziliśmy odwrócony VAT – mówił świadek, na co Horała odparł, że nie robi żadnych wyrzutów. – Traktujmy się poważnie, wiemy, o co chodzi. Ta komisja jest oczywiście czysto polityczna, rozumiem to i nie mam nic przeciwko temu, ale traktujmy się poważnie, pan uprawia politykę – dodał Rostowski.

twitter

W dalszej części przesłuchania zastępca przewodniczącego Kazimierz Smoliński w nietypowy sposób postanowił zilustrować proces utraty pieniędzy z powodu luki VAT. W tym celu przeczytał wszystkie cztery zwrotki wiersza Juliana Tuwima „Idzie Grześ przez wieś”. Ponadto Smoliński dodał, że „nie ma solidarnej odpowiedzialności, wobec tego, to na Skarbie Państwa ciąży obowiązek znalezienie nieuczciwych podatników”. Rostowski nazwał to „absurdalną interpretacją” i podkreślił, że odpowiedzialność za wykrywanie oszustów zawsze leży po stronie ministra finansów.

Czytaj też:
Zimowe zawirowania polityczne. PiS w poślizgu, karambol w opozycji