Lider ludowców ma ostatnio dobrą passę – sondaż dla „Rzeczpospolitej” pokazał, że większość Polaków to jego, a nie Grzegorza Schetynę widzi w roli potencjalnego kandydata opozycji na premiera. Także w sondażach zaufania Kosiniak-Kamysz ma lepsze notowania niż Grzegorz Schetyna. Jak podaje Onet, pojawiły się plotki, że to przewodniczącego PSL Donald Tusk widziałby w roli lidera zjednoczonej opozycji. Na takie pogłoski nerwowo miał zareagować Grzegorz Schetyna.
Z informacji Onetu wynika, że choć w rozmowach koalicyjnych Schetyna stara się bagatelizować sprawę, to jego działania wskazują na to, że liczy się z umacniającym się Kosiniakiem-Kamyszem. Przewodniczący PO po publikacji sondażu „Rz” miał zaproponować szefowi PSL, by został wspólnym liderem opozycji w wyborach prezydenckich 2020 roku. Schetyna chce na tym ugrać dwie rzeczy – usunąć konkurenta do premierostwa i poróżnić Tuska z jego byłym ministrem.
Onet podaje, że negocjacje opozycji dotyczą potrójnych wyborów – do Parlamentu Europejskiego, do Sejmu i przyszłorocznych – prezydenckich. Mniejsze partie, jak PSL, SLD i Nowoczesna mają ściśle współpracować w obawie przed powtórką scenariusza z początku grudnia, kiedy to Platforma wchłonęła znaczną część ugrupowania Lubnauer. Ich interesy w negocjacjach ze Schetyną reprezentują ludowcy, których szef ponoć z dystansem podchodzi do oferty szefa PO.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Chciałbym, żeby liderem opozycji był Jarosław Kaczyński