Porozumienie ws. brexitu zostało odrzucone w wyniku głosowania. 432 głosy za odrzuceniem, a 202 za przyjęciem. Większość wynosiła 230.
Premier Theresa May zaznaczyła, że wynik głosowania mówi wyłącznie o tym, czego posłowie nie chcą, ale nie mówi o tym, czego oczekują. Podkreśłiła, że jeśli Jeremy Corbyn wystąpi z wnioskiem o wotum nieufności dla rządu, zostanie to omówione jutro, a jeżeli tego nie zrobi, rząd pozwoli innym partiom opozycyjnym wystąpić z wnioskiem. May poinformowała, że następnie przeprowadzi rozmowy z pozostałymi stronami, aby przekonać się, jakie rozwiązanie można zaakceptować. Podała też, że zwróci się do UE o informacje, jakie rozwiązanie można zaakceptować oraz rozważyć nowe plany. Dodała, że przeprowadzi rozmowy z partiami opozycyjnymi na temat alternatywnego podejścia do brexitu.
Lider opozycji Jeremy Corbyn zawnioskował o wotum nieufności dla rządu.
Decyzję skomentował już na Twitterze szef Rady Europejskiej Donald Tusk. „Skoro porozumienie jest niemożliwe, a nikt nie chce braku porozumienia, to w końcu będzie miał odwagę, aby powiedzieć, jakie jest jedyne dobre rozwiązanie?” – napisał.
Do decyzji odniósł się też już szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Wezwał Wielką Brytanię, aby ta „sprecyzowała swoje intencje najszybciej, jak to możliwe”. „Czas prawie minął” – podkreślił.
Przypomnijmy – początkowo głosowanie ws. brexitu miało odbyć się w grudniu ubiegłego roku. Theresa May zdecydowała się je przełożyć z obawy, że Izba Gmin i tak odrzuci rozwiązanie wypracowane podczas rozmów z przedstawicielami Unii Europejskiej. – Nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że to porozumienie jest dobre i uwzględnia wyniki referendum – stwierdziła Theresa May. BBC podawało wówczas, że sprzeciw wobec umowy zapowiadała cała opozycja oraz około 100 polityków z Partii Konserwatywnej. May dodała, że najwięcej kontrowersji wzbudza kwestia tzw. mechanizmu awaryjnego, który dotyczy Irlandii Północnej.
Jeszcze przed ostatnią debatą dotyczącą warunków rozwodu Londynu i Brukseli brytyjska telewizja informowała, że sytuacja nadal nie wygląda korzystnie dla May. Wcześniej tego dnia premier Theresa May odbyła posiedzenie gabinetu, a w poniedziałek zabiegała o poparcie torysów. W rozmowach chodziło zarówno i głosowanie za proponowanym przez nią projektem umowy o wyjściu z UE, jak i o polityczną deklarację poparcia. Tzw. „ważne głosowanie” poprzedzone było pięciodniowym posiedzeniem.
Podzielona Izba Gmin
BBC podkreśla, że mimo podejmowanych do ostatniej chwili przez Theresę May prób przekonania posłów do wypracowanego przez jej rząd porozumienia, nawet członkowie jej własnego ugrupowania pozostawali sceptyczni. Wśród przedstawicieli Izby Gmin można było wyróżnić kilka frakcji – od zwolenników tzw. twardego brexitu, czyli wyjścia z UE bez umowy po takich, którzy chcieliby drugiego referendum czy renegocjacji warunków brexitu.
Czytaj też:
Brytyjczycy szykują się na brexit. Kupują „zestawy survivalowe”