We wtorek 22 stycznia Sąd Rejonowy Katowice-Wschód nie uwzględnił wniosku o przedłużenie tymczasowego aresztu dla Marka Chrzanowskiego, byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego. W czwartek 24 stycznia rzeczniczka Prokuratury Krajowej prokurator Ewa Bialik poinformowała o złożeniu zażalenia na tę decyzję. W piątek 25 stycznia Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił zażalenie, a dzień później były szef KNF opuścił areszt. Prokuratura chciała, by Chrzanowskiego zatrzymać w areszcie jeszcze przynajmniej przez miesiąc. Katowicki sąd uznał jednak, że nie ma takiej potrzeby. Stwierdził, że nie ma obawy, iż były szef Komisji Nadzoru Finansowego może podejmować próby mataczenia.
Afera KNF
Biznesmen Leszek Czarnecki twierdzi, że Marek Chrzanowski miał zaoferować mu w marcu 2018 roku przychylność dla jego banku w zamian za około 40 mln złotych. Właściciel m.in. Getin Noble Banku całą rozmowę nagrał i powiadomił o niej prokuraturę. Po publikacji „Gazety Wyborczej” na ten temat Marek Chrzanowski złożył dymisję, która została tego samego dnia przyjęta przez premiera.
Jednocześnie prokuratura wszczęła śledztwo z art. 231 par. 2 Kodeksu karnego – przekroczenie przez funkcjonariusza publicznego uprawnień celem osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę trzecią. Szef rządu podczas specjalnego spotkania zobowiązał ministrów Zbigniewa Ziobrę i Mariusza Kamińskiego, a także szefów ABW, CBA i prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego do wyjaśnienia afery KNF.
Prokurator po przeprowadzeniu czynności procesowych, w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, z uwagi na obawę matactwa i grożącą podejrzanemu wysoką karę, skierował do sądu wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania Marka Chrzanowskiego.
Czytaj też:
IBRiS zbadał wpływ afery KNF na notowania rządu. Co piąty Polak nawet nie słyszał o tej sprawie