Adam Andruszkiewicz znalazł się w centrum zainteresowania mediów pod koniec grudnia, gdy został powołany na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Cyfryzacji. Wśród komentatorów natychmiast pojawiły się krytyczne uwagi dotyczące m.in. jego poglądów i przeszłości w Młodzieży Wszechpolskiej. Swojej nominacji w wywiadzie dla „Super Expressu” bronił sam Andruszkiewicz. Zapewnił, że ma kompetencje, by pracować na powierzonym mu stanowisku. – Przede wszystkim, posiadam wykształcenie wyższe, to ważna kompetencja – podkreślił.
Co zniknęło z kont Adama Andruszkiewicza?
Portal Onet.pl ustalił, że jeszcze przed nominacją nowy wiceminister skasował wiele archiwalnych wpisów w mediach społecznościowych. Chodzi o 114 postów z Twittera i 56 wpisów z Facebooka. Łukasz Kołtacki, specjalista z ponad 13-letnim doświadczeniem w badaniu przekazów medialnych, podkreśla, że z kont Andruszkiewicz zniknęły m.in. najostrzejsze wpisy dotyczące polityków opozycji.
Chodzi m.in. o posty, w których Andruszkiewicz zarzucał oponentom powiązania z Niemcami. „Jesteście zwykłymi niemieckimi pachołkami, niczym więcej”. – pisał 12 września 2018 roku, kierując te słowa do posłów PO. „A może po prostu, niech R. Trzaskowski zmieni swoje hasło na 'Warschau für alle!' i będzie załatwione? Raz, że nie przegra sprawy w sądzie o plagiat, a dwa, że niemieccy przyjaciele będą zadowoleni” – pisał 31 sierpnia 2018 roku przyszły wiceminister.
Onet.pl podaje, że Andruszkiewicz skasował też część wpisów, które nie pasowały do linii PiS-u bądź dotyczyły spornych kwestii. Chodziło m.in. o ujawnienie zbioru zastrzeżonego IPN czy reformy sądownictwa. Dodatkowo z konta polityka zginęły posty z zaproszeniami do oglądania jego występów w TVP. Po śmierci Pawła Adamowicza Andruszkiewicz usunął dwa krytyczne pod adresem prezydenta Gdańska wpisy z sierpnia 2018 roku.
Czytaj też:
Andruszkiewicz chwali się sukcesem resortu. „Polska jest pierwszym krajem...”