Marek Sawicki: Niesiołowski zostanie co najmniej zawieszony w członkostwie PSL-UED

Marek Sawicki: Niesiołowski zostanie co najmniej zawieszony w członkostwie PSL-UED

Stefan Niesiołowski
Stefan Niesiołowski Źródło: Newspix.pl / TEDI
Poseł PSL Marek Sawicki poinformował na antenie Polskiego Radia, że Stefan Niesiołowski zostanie co najmniej zawieszony w członkostwie w klubie PSL-UED.

– Pan Niesiołowski oświadczył, że zrzeknie się immunitetu. Z pewnością, co najmniej zawieszony będzie w członkostwie w klubie PSL-UED. Czekamy na pełne wyjaśnienie. Chcę wyraźnie podkreślić, że mnie niepokoi sprawa, że postępowanie toczyło się od roku 2013. W 2015 można już było postawić zarzuty, a mamy rok 2019 – powiedział Marek Sawicki.

Afery „z zamrażarki”?

Przypomnijmy, w sobotę 2 lutego w rozmowie z portalem Wirtualna Polska były szef CBA Paweł Wojtunik przekazał, że kiedy odchodził z CBA, sprawa dotycząca Zakładów Chemicznych w Policach była już kompletna. Według Wojtunika, zarówno prokuratura jak i CBA mają wciąż wiele spraw, które są kontynuacją działań biura, rozpoczętych przed 2015 rokiem. – Wszystko wskazuje na to, że ktoś tym steruje i manipuluje, trzymając je na dogodny moment do publicznego wypuszczenia. Tam jest silna koordynacja wydarzeń medialnych. Mam wrażenie, że są funkcjonariusze partyjni, którzy w odpowiednim momencie wypuszczają przecieki – dodał.

Według prokuratury, materiał dowodowy wskazuje na to, że Niesiołowski przyjmował korzyści osobiste w postaci usług seksualnych w zamian za działania na rzecz spółek zaprzyjaźnionych biznesmenów. „Bogdan W. i Wojciech K. umawiali kobiety na spotkania ze Stefanem Niesiołowskim, organizowali miejsca, w których dochodziło do zbliżeń, organizowali transport dla kobiet i wypłacali im wynagrodzenie za usługi seksualne na rzecz posła. Do takich zdarzeń doszło co najmniej trzydziestokrotnie” – informowała w komunikacie .

Zaangażowanie posła

Zdaniem śledczych w zamian Stefan Niesiołowski miał podejmować działania na rzecz spółek należących do zaprzyjaźnionych z nim biznesmenów. Rezultatem było zawarcie przez te spółki korzystnych dla nich umów handlowych z Grupą Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A.: w lutym 2014 roku, w sierpniu 2015 roku i we wrześniu 2015 roku. Ich łączna wartość sięgała 13 milionów złotych.

Z ustaleń śledztwa wynika, że zawarcie umów było możliwe z uwagi na fakt, iż ówczesny prezes Grupy, będąc protegowanym posła, czuł się wobec niego zobowiązany. Dlatego osobiście podejmował starania w interesie spółek należących do biznesmenów zaprzyjaźnionych ze Stefanem Niesiołowskim.

Poseł Niesiołowski miał ponadto podjąć starania, by w Urzędzie Miasta Łodzi została zatrudniona osoba wskazana przez jego znajomego biznesmena Wojciecha K.

Czytaj też:
Kto wyciąga afery z „zamrażarki”? Wojtunik: Spraw takich jak Niesiołowskiego jest więcej

Źródło: Polskie Radio / Wirtualna Polska, Wprost.pl