Zamiast wzmocnienia mandatu - prestiżowa porażka premier. Zamiast obrania konkretnego kursu na rozwiązanie brexitowego impasu - dalsza niepewność. Brytyjska Izba Gmin wolała odrzucić projekt uchwały w tej sprawie, niż wzmacniać Theresę May. Nie ma więc nowych ustaleń co do tzw. backstopu, czyli mechanizmów awaryjnych dla Irlandii Północnej, która po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej będzie musiała odtworzyć granicę z Irlandią i na nowo ułożyć współpracę z sąsiadem.
Oznacza to, że na 43 dni przed datą planowanego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, kraj ten wciąż nie doszedł nawet do wewnętrznego porozumienia. Możliwe więc, że Brytyjczycy opuszczą Wspólnotę bez żadnych ustaleń i negocjacji. Przed takim scenariuszem ostrzegają zwłaszcza ekonomiści i przedsiębiorcy, którzy spodziewają się gospodarczej katastrofy. Kolejne głosowania ws. brexitu zaplanowano na 27 lutego.
Czytaj też:
Irlandczycy kpią z sąsiadów i zalewają memami ws. brexitu. Wszystko to w stylu Simpsonów