Pomnik ks. Jankowskiego został usunięty. Demontaż trwał 15 minut

Pomnik ks. Jankowskiego został usunięty. Demontaż trwał 15 minut

Demontaż pomnika ks. Henryka Jankowskiego
Demontaż pomnika ks. Henryka Jankowskiego Źródło: Newspix.pl / MIROSLAW PIESLAK
W piątek 8 marca 2019 roku pomnik księdza Henryka Jankowskiego został usunięty z ulicy Stolarskiej. Jak nieoficjalnie podaje Onet, może zostać przeniesiony na teren parafii kościoła Świętej Brygidy, co mieli zaproponować związkowcy.

Wczoraj Rada Miasta Gdańska zdecydowała o demontażu pomnika ks. Jankowskiego. „Rada Miasta Gdańska postanawia o rozbiórce pomnika księdza Henryka Jankowskiego” – napisano w dokumencie, który w mediach społecznościowych opublikowała Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska. Za takim rozwiązaniem opowiedzieli się politycy Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska. W głosowaniu nie wzięli udziału radni z Prawa i Sprawiedliwości.

twitter

Na sesji rady miasta politycy podjęli także decyzje o odebraniu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Gdańska ks. Jankowskiemu oraz zmianie nazwy placu Jankowskiego. O tych postanowieniach poinformowała z kolei posłanka Agnieszka Pomaska z klubu parlamentarnego -KO. Jak podaje Onet, demontażowi monumentu sprzeciwiali się związkowcy i komitet budowy pomnika ks. Jankowskiego.

Rozbiórka pomnika ks. Henryka Jankowskiego

W piątek 8 marca 2019 roku obok rozbieranego pomnika ks. Jankowskiego rozstawione zostały pachołki. Na miejscu było kilku , a także przewodniczący zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” Krzysztof Dośla. Demontaż pomnika rozpoczął się około godziny 8.00. Prace trwały około 15 minut. Monument został przeniesiony na ciężarówkę, która pojechała do magazynu. Na ulicy Stolarskiej wciąż znajduje się cokół pomnika. Jak nieoficjalnie podaje Onet, monument może zostać przeniesiony na teren parafii kościoła Świętej Brygidy, co mieli zaproponować związkowcy.

Zarzuty pod adresem Jankowskiego

Na łamach „Dużego formatu” ukazał się reportaż poświęcony działalności prałata Henryka Jankowskiego. Ksiądz, który zmarł w 2010 roku, był jednym z najbardziej rozpoznawalnych, a zarazem kontrowersyjnych duchownych w Trójmieście. Z tekstu reporterki Bożeny Aksamit dowiadujemy się, że miał się dopuszczać molestowania seksualnego i pedofilii m.in. poprzez całowanie kleryków w usta czy spanie z nastolatkami w jednym łóżku. Kobieta, która sprzątała na plebanii twierdzi, że widziała jak duchowny przytula chłopców i klepie ich po pośladkach.

Najmocniejszy zarzut dotyczy samobójstwa ciężarnej 16-latki, która wyskoczyła z okna. Z informacji reporterki wynika, że dziewczyna była molestowana przez prałata. W liście pożegnalnym miała napisać, że „nie będzie miała dziecka Jankowskiego i być może dopiero teraz ktoś uwierzy, że została zgwałcona”. Jej młodsza koleżanka – Barbara Borowiecka – także twierdzi, że padła ofiarą molestowania. – Był jak bestia (...) Dopadł mnie, gdy szarpałam się z klamką. Dotykał piersi, powiedział, że pokaże mi, co to znaczy od tyłu. Wkładał ręce w majtki i próbował je zdjąć. Nie udało mu się (...) Byłam przerażona, nie rozumiałam, czego chce, co to znaczy od tyłu. A on mówił: Ja ci pokażę, jak się spuścić. Był obleśny. (...) Pamiętam, jak złapał mnie za buzię i próbował otworzyć usta – opowiadała.

Czytaj też:
Rada Miasta Gdańska podjęła decyzję w sprawie pomnika ks. Jankowskiego

Galeria:
Demontaż pomnika ks. Henryka Jankowskiego
twitter
Źródło: Onet.pl / Wprost.pl