David Irving to brytyjski historyk, który w swoich pracach twierdził m.in., że Żydów w Auschwitz-Birkenau nie zabijano w komorach gazowych. Jak podaje „The Jerusalem Post”, we wrześniu Irving organizuje dziewięciodniową wycieczkę do Polski. Jej koszt to 3650 dolarów. W planach jest m.in. wizyta w Treblince, Bełżcu i Majdanku. Grupa ma odwiedzić również Wilczy Szaniec.
W tej sprawie interweniował minister Izraela ds. diaspory żydowskiej Naftali Bennett. Wezwał polski rząd, by odmówił Davidowi Irvingowi, brytyjskiemu negacjoniście Holocaustu, wjazdu do kraju. Bennett wysłał list do polskiego ambasadora w Izraelu Marka Magierowskiego. Poinformował, że podczas wycieczki Irving będzie wygłaszał „fałszywe twierdzenia historyczne”. „Biorąc pod uwagę historię odrażających wypowiedzi i oczywistych kłamstw na temat Zagłady, to dość oczywiste że chce wykorzystać tę okazję do dalszego promowania kłamstw i jadowitej narracji” – napisał minister. „Czyniąc to, niewątpliwie głęboką obrazi pamięć ofiar Holokaustu i całego narodu żydowskiego, a także podsyci szalejący ogień nienawiści i antysemityzmu, który widzimy na całym świecie” – dodał Bennett w liście do Marka Magierowskiego.