Wystąpienie, które dla niektórych stało się podstawą do zarzucania posłowi Ajchlerowi nietrzeźwości, miało miejsce w 2016 roku. Dopiero teraz jednak zdecydował się on wystąpić na drogę prawną przeciwko wszystkim, którzy zarzucają mu bycie tamtego dnia pod wpływem alkoholu. „Te drwiny Telewizji Republika powtarzane są obecnie przez część mediów w ramach podsumowań kończącej się kadencji. Zapowiadam, że w imieniu mego Mandanta wszystkie tego typu sugestie będę ścigał na drodze sądowej” – oświadczył Roman Giertych.
„Pan poseł Zbigniew Ajchler od ponad dwudziestu lat choruje na Parkinsona. W jego przypadku ta choroba neurologiczna jest całkowicie opanowana, lecz wywołuje skutki w postaci nieco nadmiernie zauważanej ekspresyjności” – wyjaśniał na swoim profilu na Facebooku.
Prawnik Ajchlera wyraził nadzieję, że ujawnione informacje położą kres żartom z posła. „Neurologiczne konsekwencje pierwszego etapu choroby są w jego zachowaniu czasami obecne. Mam nadzieję, że po tej informacji zakończy się fala hejtu, szyderstw i drwin, która spotyka go od pierwszego sejmowego wystąpienia” – zakończył Giertych.
Ajchler: Wstydziłem się swojej choroby
Sam poseł na temat swojej choroby zgodził się rozmawiać z „Super Expressem”. – Do tej pory nie reagowałem, bo do tej pory nikt nie napisał na twardo, że byłem pod wpływem alkoholu na mównicy sejmowej – wyjaśniał. – Nie lubię się użalać i ogłoszenie informacji o mojej chorobie było dla mnie bardzo trudne. Długo się zastanawiałem czy powinienem się tłumaczyć. Wstydziłem się swojej choroby, uważałem, że to słabość – dodawał Ajchler.
– Na razie jest wszystko dobrze. Jak choroba się rozwinie to oczywiście zagadka, ale nie myślę o tym. Trzeba iść przed siebie – przyznał w krótkiej rozmowie z dziennikarzami. Nagranie ze wspomnianego przemówienia jest dostępne w internecie m.in. na Youtube. W najpopularniejszej wersji zamieszczonej na kanale portalu wPolityce zatytułowane jest jako „Zabawne wystąpienie Zbigniewa Ajchlera w Sejmie. Piąteczek w godzinach pracy?”
Czytaj też:
Neil Diamond kończy karierę muzyczną. Wokalista choruje na Parkinsona