To koniec pewnej epoki. 125. Cesarz Japonii Akihito abdykował dziś o godzinie 17 czasu japońskiego, czyli o 10.00 w Polsce. Jest to pierwszy przypadek dobrowolnego zrzeknięcia się tronu przez japońskiego władcę od 202 lat. Cesarz Akihito pełnił władzę przez 30 lat. W swoim ostatnim przemówieniu podkreślił rolę pokoju, w którego czasach przyszło mu rządzić.
Skromna uroczystość
Mimo że było to pierwsze takie wydarzenie od ponad 200 lat, ceremonia w pałacu cesarskim w Tokio była bardzo skromna. Trwała zaledwie 15 minut i wzięło w niej udział niespełna 250 osób. Jak przystało na japońskie standardy, ceremonia rozpoczęła się punktualnie o 17. Całe przemówienie cesarza trwało 80 sekund.
– Dziś abdykuję ze stanowiska cesarza. Chciałbym serdecznie podziękować za słowa, które w imieniu Japończyków wygłosił premier Shinzo Abe. Przez 30 lat, od momentu, gdy zasiadłem na tronie, sprawowałem swoje obowiązki z głębokim poczuciem zaufania i szacunku do ludzi. Uważam, że miałem ogromne szczęście, że mogę to o sobie powiedzieć. Szczerzę dziękuję ludziom, którzy zaakceptowali i wspierali mnie w pełnieniu funkcji. Wraz z cesarzową wierzymy, że nowa era – Piękna Harmonia, która rozpocznie się jutro, będzie owocna. Modlę się o to z całego serca z pokój i szczęście wszystkich obywateli Japonii na całym świecie. – powiedział w krótkim przemówieniu abdykujący cesarz Akihito.
Nowa era
Cesarz Akihito po raz pierwszy powiedział o chęci abdykacji w 2016 roku. Jako powód wskazał swój wiek i zły stan zdrowia. Cesarz w grudniu skończy 86 lat.
Od północy w Japonii nastąpić ma nowa era nazwana Reiwa, czyli Piękna Harmonia. Na tronie Cesarstwa Wielkiej Japonii zasiądzie najstarszy syn cesarza książę Naruhito.