Prezydent Estonii Kersti Kaljulaid wzięła udział w ceremonii zaprzysiężenia rządu. Podczas tego wydarzenia polityk była ubrana w sportową bluzę z nadrukiem: „Słowo jest wolne”. W ten sposób chciała podkreślić, jak wielkie znaczenie ma wolność słowa. W przemówieniu wygłoszonym na specjalnym posiedzeniu Riigikogu (jednoizbowy parlament w Estonii), prezydent podkreśliła, że tylko jeśli wolność prasy, wolność wypowiedzi, a także wolności osobiste zostaną zagwarantowane, ludzie będą odbierać Estonię, jako kraj, do którego warto przyjechać.
Podczas uroczystości, gdy przysięgę zaczął składać Marti Kuusik, minister do spraw informatyzacji i handlu zagranicznego, Kersti Kaljulaid opuściła swoje miejsce w parlamencie. Media w Estonii od pewnego czasu informują, że polityk stosował wobec swojej żony przemoc domową. Kobieta tego nie potwierdziła. Jak podaje news.err.ee, parlamentarzysta Marko Mihkelson z Partii Reform przekazał, że spiker Riigikogu Henn Polluass kazał usunąć flagi Unii Europejskiej z holu parlamentu.
Nowo utworzony rząd w Estonii to koalicja Partii Reform z Estońską Konserwatywną Partią Ludową oraz konserwatywną partią Isamaa.
Czytaj też:
Niespokojnie w Wenezueli. Guaido mówi o „końcu ery Maduro”