„W Gdańsku dowiedziałem się co znaczy »Miasto Wolności i Solidarności«. Na przykład spotkanie z mediami polega na wygłoszeniu przez panią prezydent laurki na swój temat i zaoferowanie kanapek. Pytania nie są mile widziane” – napisał na swoim koncie na Twitterze Łęski. Do wiadomości dołączył artykuł portalu trojmiasto.pl w którym opisano sytuację.Dowiadujemy się z niego, że prezydent Gdańska nie chciała odpowiedzieć na pytanie zadane przez Macieja Knapika z TVN, a później powtórzone właśnie przez Jacka Łęskiego z TVP.
Jak piszą m.in. „Fakt” czy gazeta.pl, wysłannik TVP nalegał na odpowiedź do tego stopnia, że wdał się w szarpaninę z ochroniarzem prezydent miasta, wyrywając mu słuchawkę z ucha. Próbował iść za wychodzącą polityk, jednak zagrodzono mu drogę. – Prezydent Dulkiewicz oraz Basil Kerski i Jacek Bendykowski chcieli podziękować mediom za ich pracę w trakcie Święta Wolności i Solidarności. Niestety dziennikarz telewizji polskiej swoim agresywnym zachowaniem zakłócił spotkanie czego konsekwencją było zakończenie tego spotkania. Jest nam bardzo przykro, że doszło do tego typu zdarzenia i że goście spotkania z mediami nie mieli okazji do wspólnej rozmowy – mówiła rzeczniczka Aleksandry Dulkiewicz, Olimpia Schneider.
– Szanowni państwo, jest mi bardzo przykro, że nie możemy normalnie porozmawiać i z wami usiąść przy stole, ale widzicie, że jest tutaj taki jeden przedstawiciel mediów publicznych, quasi publicznych, który zachowuje się tak, że nie mogę z wami rozmawiać – mówiła sama Dulkiewicz, co uchwyciły kamery przedstawicieli mediów. – Czy mogę zadać pytanie, czy tak wyglądają relację z dziennikarzami urzędu miejskiego dzisiaj? To jest miasto wolności i solidarności? – pytał przedstawiciel TVP.
twitterCzytaj też:
Zaskakująca sonda w TVP Info. Dziennikarka pytała mieszkańców wsi o gejówkiCzytaj też:
Łukasz Sitek wraca na antenę TVP3 Gdańsk. Będzie prowadził nowy programCzytaj też:
Morawiecki zaprosił Dulkiewicz na kawę do KPRM. „Zauważyłem prezydent Gdańska w ostatnim momencie”